W środę przedstawiciele polskiego rządu wstrzymali się od głosowania nad zmianami w rozporządzeniu o koordynacji systemów ubezpieczeń społecznych. Nowelą zajmuje się obecnie COREPER, czyli Komitet Stałych Przedstawicieli przy Radzie UE. Zaproponowane zmiany przewidują m.in. bardzo niekorzystny dla polskich firm mechanizm ustalania prawa właściwego dla podmiotów działających w kilku państwach UE. W ten sposób funkcjonuje nawet kilkadziesiąt tysięcy polskich spółek, które delegują do Niemiec, Francji, Belgii, Włoch czy Holandii setki tysięcy polskich pracowników. Po zmianach może się okazać, że z zapłatą składek i podatków będą musiały się przenieść do innego państwa UE.
Czytaj też: Składki ZUS dla pracujących w UE
Praca za granicą – gdzie ubezpieczenie społeczne
Niebezpieczne zapisy
– Zmiany przewidujące badanie, ile czasu zatrudnieni przepracowali w danym państwie, i obowiązek zapłaty składek i podatków tam, gdzie tej aktywności było najwięcej, są bardzo niebezpieczne dla małych polskich firm, szczególnie przewoźników drogowych – zauważa Maciej Wroński, prezes Transport i Logistyka Polska. – Jestem przekonany, że taka regulacja da podstawę do nękania polskich firm działających w innych państwach UE i doprowadzi do ścigania naszych przedsiębiorców w trybie karnym czy karnoskarbowym. Jeśli po czasie okaże się, że firma powinna płacić podatki i składki we Francji, to wprowadzenie tych regulacji może oznaczać, że zagraniczne służby będą ścigać polskich przedsiębiorców wszelkimi dostępnymi metodami.
Na razie głosowanie w sprawie zmian zostało przełożone na piątek. Do tego czasu będą trwały negocjacje nad złagodzeniem zapisów niekorzystnych dla polskich przedsiębiorców. Gdyby udało się osiągnąć porozumienie, zmiany mogłyby zostać przegłosowane w Parlamencie Europejskim już w przyszłym tygodniu.