W stronę zielonego transportu intermodalnego

Coraz bardziej kosztowny handel emisjami wymusi wzrost cen transportu drogowego i zwiększy konkurencyjność́ rozwiązań́ intermodalnych.

Publikacja: 17.08.2019 14:17

W stronę zielonego transportu intermodalnego

Foto: fot. AdobeStock

Ustalenia kolejnych szczytów klimatycznych, narzucające regionom i państwom limity emisji dwutlenku węgla, będą̨ miały wpływ także na transport. Komisja Europejska planuje do 2030 roku podwoić́ pracę kolei w przewozach towarowych do 30 proc. w stosunku do 2015 roku. Niewykluczone, że po 2020 roku, gdy powstanie mechanizm handlu emisjami, do ceny usługi logistycznej trzeba będzie doliczać cenę wyemitowanego CO2, podobnie jak się to dzieje w przypadku energetyki lub przemysłu cementowego.

Liczy się̨ cena

Firmy logistyczne już̇ się̨ przygotowują̨ do takiego scenariusza. – Zapytania klientów o ten aspekt oferty zdarzają̨ się̨ coraz częściej. W krajach skandynawskich jest to jeden z istotnych aspektów przy wyborze operatora logistycznego, tam naciski społeczeństwa na ekologie są̨ naprawdę̨ duże – przyznaje dyrektor Ekol Polska Arkadiusz Jastrzębski. Tłumaczy, że w przypadku niektórych przetargów podczas składania oferty cześć́ pytań́ dotyczy CSR czy właśnie ekologii, np.: jakie normy spełniają̨ samochody ciężarowe, którymi będą̨ wykonywane usługi, jak dany operator logistyczny sprawdza emisje CO2, jak stara się̨ ją ograniczyć́ itp.

CZYTAJ TAKŻE: Boom w przewozach. Firmy podnoszą ceny usług

Oczekiwanie dotyczące miesięcznego raportu pokazującego emisję CO2 na przesyłkę̨ lub na przewieziony kilogram jest już̇ standardem na poziomie przetargu. Nie ma podziału na transport krajowy i międzynarodowy – zaznacza dyrektor ds. rozwoju biznesu Grupy Raben Agnieszka Haik. Raben oferuje klientom narzędzie, które mierzy wielkość emisji CO2 do środowiska: nie tylko w dystrybucji, ale także na terminalach przeładunkowych oraz w magazynach wysokiego składu. – Takie podejście pozwala naszym klientom nie tylko zmierzyć́ emisję gazów cieplarnianych, ale także dokładnie zaplanować́ ich redukcję.

""

logistyka.rp.pl

Przedsiębiorstwa branży TSL przyznają̨, że coraz więcej firm dba o ekologię i bada swój wpływ na środowisko. – W ramach przetargów zdarzają̨ się̨ zapytania o strukturę̨ floty, np. ile jest pojazdów o określonych normach spalania, i ogólnie o to, co operator logistyczny robi w dziedzinie ekologicznego transportu – stwierdza Rafał Owczarek, koordynator sprzedaży European Logistics Dachser Polska. Przyznaje, że jednak nie zdarza się̨, aby klienci określali nieprzekraczalne limity emisji albo narzucali obowiązek korzystania z kolei. – Klienci, nawet ci najwięksi i najbardziej świadomi, w końcowym etapie podejmowania decyzji koncentrują̨ się̨ na wymiarze rachunku ekonomicznego i wysokości ceny za usługę̨ – wskazuje przedstawiciel Dachser.

Jakość i cena

Dodaje, że teoretycznie przewoźnicy mają możliwość wykonania transportu ciężarówkami o wybranych przez klienta parametrach, ale jest to możliwe głównie w przewozach całopojazdowych, kiedy ładunek jednego klienta zajmuje całą ciężarówkę, i w takim przypadku ma to oczywiście wpływ na cenę. – Klienci przede wszystkim koncentrują się na rentowności, więc zależy im na jak najlepszej relacji ceny do wartości usługi – zaznacza Owczarek. Podkreśla, że dla klientów, poza ceną, liczy się jakość serwisu, czyli głównie czas dostarczenia przesyłki do odbiorcy. – W Europie szybkie dostawy przesyłek drobnicowych może zapewnić tylko rozbudowana sieć połączeń drogowych. Kolej na skutek swoich ograniczeń infrastrukturalnych nie jest w stanie pod tym względem konkurować z transportem samochodowym – zapewnia Owczarek.

CZYTAJ TAKŻE: Polskie porty inwestują w przeładunki kontenerów

Także dyrektor Ekol Polska przyznaje, że choć ekologiczność jest jednym z istotnych aspektów przy wyborze oferty, to klienci nie chcą za ten aspekt dodatkowo płacić. Przedstawicielka Grupy Raben wskazuje, że dbałość o środowisko naturalne, wyrażana przez klientów poprzez oczekiwania co do redukcji emisji CO, jest już standardem w branży, a nie wartością dodaną, która może przynieść korzyści finansowe dostawcy. – Zdarza się, że klienci w przetargu na poziomie RFQ (Request for Information), oczekują równoległych propozycji cenowych: transportowych i intermodalnych, głównie dotyczy to długodystansowych linii. Finalnie porównywane są opcje pod kątem czasu dostawy, ceny oraz redukcji CO2 aczkolwiek ten ostatni czynnik nadal nie jest wiodącym w podejmowaniu decyzji o formie transportu – potwierdza Haik.

""

fot. AdobeStock

logistyka.rp.pl

Specjalizujący się w przewozach intermodalnych turecki Ekol przyznaje, że miewa konkretne zapytania. – Czasami podczas składania oferty klient jasno określa, że preferuje rozwiązania intermodalne. Jeśli klient ma dwie bardzo podobne oferty, to właśnie ta firma, która jest bardziej ekologiczna, może wygrać dany przetarg – podkreśla Jastrzębski.

Kolejarze zacierają ręce

Rosnące ilości kontenerów oraz sugestie polityków sprawiły, że udział kontenerów w przewozach kolei w UE sięgnął w 2016 roku (najnowsze dane Eurostat) 18 proc. i był o 4 punkty proc. wyższy niż w 2007 roku. W tym samym czasie udział kontenerów w przewozach samochodowych zmalał z 7 do 6 proc. W Polsce koleje zanotowały znacznie wyższą dynamikę przyrostu pracy przewozowej kontenerów, ale choć wyniosła ona w pierwszym kwartale tego roku 23 proc., to i tak jej udział w rynku kolejowym ledwo przekroczył 11 proc.

""

fot. AdobeStock

logistyka.rp.pl

Główny gracz na rynku przewozów intermodalnych PKP Cargo (66,5 tys. wagonów i 2,6 tys. lokomotyw), chce się umocnić i kupuje nie tylko tysiąc kontenerowych platform, ale i zamierza uruchomić ich produkcję. Podpisany 5 czerwca na targach logistycznych w Monachium list intencyjny z Greenbrier Wagony Świdnica przewiduje przygotowanie biznesplanu tego przedsięwzięcia. Produkcja ma być zlokalizowana w Polsce, pierwszym wyborem jest dawny zakład produkcji wagonów w Gniewczynie, ale w grę mogą wchodzić także inne lokalizacje.

ZOBACZ TAKŻE: WIDEO | PKP Cargo: Po produkcji wagonów spodziewamy się odpowiedniej stopy zwrotu

Strony nie zdradzają, o jakich wielkościach jest mowa. Do końca sierpnia powstanie biznes plan i on określi wielkość produkcji. Spółka celowa może być powołana do końca 2019 roku. – Zależy nam na pozyskaniu efektywnych kosztowo wagonów, stąd wybór największego producenta wagonów w Europie. Zależy nam na synergii – tłumaczy prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz. ARP będzie trzecim akcjonariuszem przygotowywanej spółki celowej. – Chcemy mieć zaplecze produkcyjne w Polsce i liczymy także na eksport – zaznacza. Dla ewentualnego nowego zakładu nie powinno zabraknąć pracy. – Rynek przewozów jest na wysokim poziomie, a wskaźniki gospodarcze dla polskiej gospodarki są bardzo dobre – wskazuje Warsewicz.

""

fot. AdobeStock

logistyka.rp.pl

Na wzrost rynku liczą także zachodnioeuropejscy gracze. Szef sprzedaży intermodalnej w zajmującej się wynajmem taboru kolejowego (94 tys. wagonów) spółce VTG, Marc Hunziker, zapewnia, że wzrost popytu na intermodalne wagony jest bardzo wyraźny. – Skutkiem jest uzyskanie wskaźnika wykorzystania taboru na rekordowym poziomie 92 proc. – podkreśla Hunziker. Szczególnie wysokie zapotrzebowanie widoczne jest na Półwyspie Iberyjskim, w Beneluksie i Skandynawii. – Za dwa, trzy lata spodziewamy się wzrostu popytu w państwach nadbałtyckich oraz na Bałkanach – wymienia Hunziker. Podkreśla, że wzrost spowodowany jest przede wszystkim europejskim transportem, a nie Nowym Jedwabnym Szlakiem. Dodaje, że firma rozbudowuje tabor do przewozów kontenerów 40-stopowych, 80-stopowych i kieszeniowych do przewozów naczep samochodowych.

W tabor inwestuje także zajmująca się wynajmem lokomotyw spółka Railpool. Ma ponad 400 elektrycznych lokomotyw wartych miliard euro i na początku roku zapewniła sobie 800 mln euro nowego finansowania. – Inwestujemy i będziemy inwestować w szczególności w pojazdy wielosystemowe, które mogą być eksploatowane w wielu krajach. Widzimy duży potencjał w lokomotywach AC, DC czy MS wyposażonych w silnik dojazdowy, który ułatwia wjazd i wyjazd z niezelektryfikowanych terminali kontenerowych lub bocznic kolejowych – tłumaczy kierownik sprzedaży Railpool Rafał Stańczyk. Ostrzega, że w najbliższych pięciu latach spółka zakłada raczej stabilizację i spowolnienie obecnych zwyżek. Z kolei przedstawiciel VTG wskazuje, że czynnikiem ograniczającym rozwój intermodalu jest infrastruktura, np. terminale. Wzrost może być utrudniony także przez brak maszynistów i polityczne ograniczenia.

Ustalenia kolejnych szczytów klimatycznych, narzucające regionom i państwom limity emisji dwutlenku węgla, będą̨ miały wpływ także na transport. Komisja Europejska planuje do 2030 roku podwoić́ pracę kolei w przewozach towarowych do 30 proc. w stosunku do 2015 roku. Niewykluczone, że po 2020 roku, gdy powstanie mechanizm handlu emisjami, do ceny usługi logistycznej trzeba będzie doliczać cenę wyemitowanego CO2, podobnie jak się to dzieje w przypadku energetyki lub przemysłu cementowego.

Pozostało 94% artykułu
Przewozy
Na drodze do zrównoważonego łańcucha dostaw
Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Boom eksportowy polskiej żywności: czy trend będzie trwały?
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?