To spadek o 4,6 proc. Dla kolejowych przewoźników jest tym boleśniejszy, że spodziewano się wzrostu zleceń przede wszystkim z uwagi na rozkręcające się inwestycje infrastrukturalne i większe zapotrzebowanie na przewozy kruszyw. Przykładowo PKP Cargo w ub. roku osiągnęła rekordowe wyniki operacyjne, a jej prezes Czesław Warsewicz na styczniowym Kongresie Rozwoju Kolei w Warszawie podkreślał, że spółka przewiozła najwięcej węgla i kruszyw w swojej historii. Tymczasem obecnie osłabł popyt na przewozy towarowe nie tylko ze strony branży drogowej, ale także ze strony sektora energetycznego zamawiającego węgiel. Tu spadek okazał się największy – w porównaniu do pierwszego półrocza 2018 r. skurczył się o przeszło 4 mln ton. Zmalała także ilość transportowanych koleją rud metali oraz pozostałych produktów branży górnictwa i kopalnictwa – o prawie 2 mln ton.
fot. AdobeStock
Kiepskie wyniki całego pierwszego półrocza 2019 r. zapowiadał już słabszy od ubiegłorocznego pierwszy kwartał. Od stycznia do marca pociągi towarowe przewiozły niespełna 60,1 mln ładunków, w porównaniu do 61,9 mln ton w tym samym czasie rok wcześniej. Był to nieco mniejszy spadek niż za półrocze, bo wynoszący niespełna 3 proc. Przyspieszył w drugim. Za to w pierwszych trzech miesiącach niepokojący okazał się zwłaszcza fakt, że w ujęciu r/r słabszy był każdy miesiąc. Jak stwierdza Ignacy Góra, prezes UTK, towarowe przewozy koleją są bardzo ściśle powiązane są z niektórymi sektorami gospodarki. – W dużo większym stopniu niż w przypadku transportu drogowego ich wielkość jest zależna od zamówień ze strony sektora energetycznego czy przebiegu realizacji dużych inwestycji infrastrukturalnych – stwierdza Góra. Jego zdaniem, dla rozwoju kolejowego transportu należałoby więc coraz częściej wykorzystywać go także przy realizacji przewozów ładunków innego rodzaju, niż węgiel czy kruszywa.
CZYTAJ TAKŻE: Inwestycje w portach przyspieszą rozwój intemodalu
Tych ostatnich w transporcie kolejowym może jednak przybywać, bo rosnące inwestycje w modernizacje i budowę torów (będą wymagały zwiększonych dostaw materiałów budowlanych) najbardziej skumulują się w latach 2020-2021. Podobnie będzie z inwestycjami drogowymi realizowanymi w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych. Dobrym sygnałem jest również wzrost przewozów takich ładunków jak sprzęt transportowy, maszyny, sprzęt elektroniczny, meble czy ładunki intermodalne. – To może prognozować pozytywny trend w transporcie kolejowym – uważają eksperci UTK. Jednak na razie tego rodzaju towary nie są w stanie zrekompensować spadku ładunków masowych.