W pierwszej połowie roku Wielton zanotował 1326,2 mln zł przychodów, o 34,9 proc. więcej niż rok wcześniej, EBITDA wyniosła 85,4 mln zł (przyrost o 26,1 proc.) przy sprzedaży 12 001 pojazdów i zabudów, co oznacza wzrost o 36 proc.
We Francji przychody wzrosły o 23,6 proc. do 386,6 mln zł, w Polsce zmalały o 0,6 proc. do 235,7 mln zł, w Wielkiej Brytanii powiększyły się o 8,2 proc. do 174,2 mln zł, w Niemczech wzrost wyniósł 14 proc. do 138,5 mln zł, w Rosji sprzedaż zwiększyła się o 17 proc. do 103 mln zł. Z wiodących rynków największy spadek, wynoszący 5,2 proc zanotowały Włochy (do 35,3 mln zł).
Jednak drugie półrocze zapowiada się znacznie trudniejsze. W sierpniu rejestracje naczep w Polsce zmalały o jedną trzecią rok do roku. Wielton twierdzi, że jest nieczuły na zawirowania, bo notuje dużą sprzedaż w Rosji, Francji, Rosji i Wielkiej Brytanii, gdzie popyt utrzymuje się na wysokim poziomie, w przeciwieństwie do rynku polskiego i niemieckiego.
– W Niemczech obecni jesteśmy w zasadzie tylko w segmencie naczep specjalistycznych, gdy najbardziej ucierpiał rynek naczep kurtynowych i chłodniczych – wyjaśnia prezes Wielton Mariusz Golec. W pierwszej połowie roku rejestracje w Niemczech wyniosły 419 naczep, co stanowi 1,5 proc. niemieckiego rynku.
Trudniej będzie w Polsce, gdzie spółka zajmuje trzecie miejsce z rejestracjami 1960 sztuk, co daje 13,9 proc. rynku, o 0,7 punktu proc. mniej niż rok wcześniej. Wielton zmniejszył liczbę regionów sprzedaży z ośmiu do trzech, kierujące więcej personelu do sprzedaży. – Kluczowe jest dla nas utrzymanie pozycji lidera w segmencie wywrotek – podkreśla prezes Wieltonu.