Autobus wyprodukowany w sanockiej fabryce Autosana przechodzi obecnie badania homologacyjne. Jego baterie oraz urządzenia sterujące są polskie. Przednie zawieszenie i układ kierowniczy, a także silnik wyprodukowano za granicą. Według prezesa Autosanu Eugeniusza Szymonika autobus ma być oferowany w trzech wersjach długości. Równolegle do produkcji elektrobusów mają być również budowane autobusy napędzane gazem CNG. Z kolei swój elektrobus zaprezentowało podczas Impact Mobility rEVolution’19 w Katowicach Rafako E-Bus: spółka przy jego produkcji ma współpracować z Agencją Rozwoju Przemysłu. Plany obejmują przygotowanie pojazdów o długości 10, 12 i 18 metrów. Elektrobusy mają być gotowe za rok.
Obie firmy chcą zająć miejsce wciąż borykającego się z problemami Ursusa, który nie tak dawno miał ambicje zostania jednym z liderów polskiego rynku. W czwartek o otwarcie postępowania sanacyjnego wobec Ursus-Bus i ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego wystąpił jeden z wierzycieli spółki. Pod koniec ubiegłego miesiąca firma straciła szanse na inwestora: negocjacje zerwał amerykański fundusz Enerkon Solar International. Miał zainwestować w spółkę 30 mln dol. w pierwszym etapie, potem wartość nakładów mogłaby się zwiększyć. Na początku października Ursus stracił kolejny kontrakt wart blisko 22 mln zł: dostawę 10 trolejbusów dla Lublina. Powód: opóźnienia dostaw. W tym roku umowy wypowiedzieli także zamawiający pojazdy z Katowic, Ostrowa Wielkopolskiego i Nowego Sącza.
fot. Rafako
CZYTAJ TAKŻE: Wodorowy Solaris jedzie przez Austrię