Przewoźnicy kolejowi szykują się na boom w transporcie na Ukrainę

Zablokowanie przez protestujących drogowych przejść z Ukrainą stało się szansą na rozwój przewozów kolejowych.

Publikacja: 21.11.2023 21:38

Przewoźnicy kolejowi szykują się na boom w transporcie na Ukrainę

PKP LHS

Foto: PKP LHS

Z powodu protestu ruch ciężarówek pomiędzy Polską i Ukrainą wyraźnie zmalał. – Protest rozpoczął się w poniedziałek 6 listopada br., o godz. 12:00 i trwa do obecnej chwili. Samochody osobowe i autobusy są przepuszczane w obu kierunkach bez potrzeby oczekiwania. W tym zakresie odprawy odbywają się na bieżąco – podkreśla rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. 

Spedytorzy szukają innych dróg

Wskazuje, że na Drogowym Przejściu Granicznym Dorohusk – Jagodzin celnicy odprawili od 11 do 17 listopada na wjeździe do Polski 174 samochody ciężarowe oraz na wyjeździe 747. W tygodniu od 4 do 10 października na wjeździe do Polski odprawili 1381 samochodów, a na wyjeździe z Polski 2331. Sumarycznie tydzień do tygodnia spadek był czterokrotny. Na Drogowym Przejściu Granicznym Hrebenne - Rawa Ruska zanotowano blisko dwukrotne zmniejszenie liczby odpraw. 

Czytaj więcej

Powybijane reflektory w polskich ciężarówkach i zastraszenia przewoźników

Sytuacja jest kłopotliwa dla spedytorów i dużych producentów. – Czas transportu na kierunku Polska -Ukraina wydłużył się i obecnie wyjazd z Polski zajmuje ok. 14 dni. Niestety tyle samo oczekuje się na przejściu w kierunku powrotnym. Na ten moment jest to wyzwanie logistyczne dla wszystkich firm związanych z biznesem wschodnim – przyznaje dyrektor zarządzający, Raben East Bartłomiej Łapiński. 

Natomiast Key Trade Lane Manager Eastern Markets w Rohlig Suus Logistics Hubert Białobrzeski ostrzega, że konsekwencją będą też wzrost stawek przewozu oraz deficyt ciężarówek dostępnych na rynku, co jest szczególnie dotkliwe w okresie przedświątecznym, czyli w czasie szczytów przewozowych. – Skutki blokady mogą również odbić się negatywnie na dynamice rozpoczynającego się procesu odbudowy Ukrainy. Rozwiązaniem dla zaistniałej sytuacji jest dywersyfikacja środków i kierunków przewozu. Jednym z nich jest transport intermodalny i dostawa kontenerów przy wykorzystaniu frachtu kolejowego bezpośrednio z polskich portów do terminalu w Mościskach, w Ukrainie. Inną opcją jest transport przez Słowację, Węgry czy Rumunię, a nawet Mołdawię. Dlatego realizujemy więcej przesyłek do portów w Konstancji czy Koprze, współpracując z naszymi oddziałami w Rumunii oraz Słowenii – opisuje Białobrzeski. 

Intermodal liczy na zlecenia

PKP Cargo Connect obserwuje wzrost zainteresowania transportem intermodalnym i większą liczbą zapytań. Także spółka PKP LHS odnotowała więcej zapytań telefonicznych firm z Ukrainy. - W rozmowach z partnerami pojawia się ten temat jednak nie odnotowano jeszcze zlecenia takich przewozów czy podpisania umów – zastrzega dyrektor Wydziału Komunikacji i Promocji PKP LHS Agnieszka Hałasa. 

Czytaj więcej

Zbliża się rok przejęć, sezon otwiera Waberer’s

Na nowych klientów liczą także prywatni przewoźnicy kolejowi, wykonujący transport intermodalny. – W ostatnich dniach odnotowujemy ogromny wzrost zapytań o przewozy kolejowe na trasie Ukraina - Polska i staramy się je zrealizować. Postanowiliśmy od nowego roku uruchomić regularny pociąg, dzięki czemu zaoferujemy przewozy jeszcze bardziej przewidywalne, z określonym rozkładem jazdy, a do tego częstsze – obiecuje rzeczniczka Laude Smart Intermodal Sylwia Ordon. 

Firma realizuje przewozy całopojazdowe. – Przestrzeń ładunkowa jednego kontenera nie jest dzielona na kilku dostawców, tylko w całości przeznaczona dla jednego klienta. Natomiast regularny pociąg umożliwia oferowanie naszym klientom przewozów ładunku w pojedynczym kontenerze, czyli klient nie musi kupować usługi całopociągowej. Od nowego roku zaoferujemy przewozy prawie każdego dnia tygodnia dzięki temu czas tranzytu wynosić będzie nawet do 3 dni. Ze względu na sprawy celne, zwykle sugerujemy naszym klientom założenie marginesu bezpieczeństwa i wliczanie do 7 dni na cały proces przewozu – zaznacza rzeczniczka Laude. 

Dodaje, że przewozy kolejowe również można realizować ad-hoc. – Jest to zależne od popytu w danym czasie. Możliwość realizacji przewozu z „dnia na dzień” wymaga dostępności kontenerów i miejsca na wagonie. Dlatego nasi klienci raczej planują wysyłki z wyprzedzeniem, dzięki czemu zawsze i miejsce, i kontener mają dostępne, a towar dostarczany jest w określonym czasie – tłumaczy Ordon.

Z powodu protestu ruch ciężarówek pomiędzy Polską i Ukrainą wyraźnie zmalał. – Protest rozpoczął się w poniedziałek 6 listopada br., o godz. 12:00 i trwa do obecnej chwili. Samochody osobowe i autobusy są przepuszczane w obu kierunkach bez potrzeby oczekiwania. W tym zakresie odprawy odbywają się na bieżąco – podkreśla rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. 

Spedytorzy szukają innych dróg

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Szynowy
Szykuje się gigantyczny remont warszawskiej linii średnicowej
Szynowy
Ładunki do Holandii coraz częściej pędzą po szynach
Szynowy
Rząd baskijski podbija stawkę przejęcia Talgo
Szynowy
Tak dobrze przewoźnicy kolejowi jeszcze nie mieli
Szynowy
Czy pool taborowy CPK to dobry pomysł?