Magnesem jest krótki średni czas przejazdu z Chin do UE, który wynosił w 2023 roku 8,9 dnia (8,6 dnia do Polski), gdy transport morski trwa 45 dni. – Mocno ruszyły zamówienia na kolejowy transport kontynentów z Chin, ale na pociągach miejsca nie brakuje – zapewnia prezes specjalizującej się w tych przewozach spółki Symlog Bartosz Miszkiewicz.
Śródziemnomorscy klienci
Przyznaje, że pojawiają się jednak czasami braki kontenerów, ale nie jest to na razie poważny problem. – Klienci myślą o kolei długoterminowo i planują co najmniej dywersyfikację przyszłych zamówień. Mamy wiele zapytań z krajów Europy południowej która była do tej pory obsługiwana przez morze Śródziemne przez transport morski. Teraz chcą dostawy kolejowe z Chin przez Polskę – dodaje Miszkiewicz.
Włoska firma Codognotto otworzyła w styczniu połączenie 3 różnych chińskich miast do Mediolanu z 3 różnymi odjazdami tygodniowo. Pojawiają się nawet klienci z całkowicie nowych krajów. – Otrzymujemy zdecydowanie więcej zapytań od klientów z Polski, ale także z innych części Europy. Dostaliśmy zapytania transportowe od klientów z Turcji, gdzie AsstrA-Associated Traffic ma również lokalny oddział, a Turcja nie jest standardowym beneficjentem frachtu kolejowego z Chin. Ta sytuacja oczywiście jest związana z aktualną sytuacją geopolityczną oraz atakami Huti na statki kontenerowe w okolicach Jemenu – tłumaczy kierownik działu kolejowego w AsstrA-Associated Traffic dla regionów UE i Chin Jakub Lewczuk.
Czytaj więcej
W przewozach na południe, do Rumunii, Bułgarii i Turcji pojawiła się nieoczekiwana przeszkoda: unijna granica.
Główni kolejowi przewoźnicy na tej trasie (koleje białoruskie, kazachskie i rosyjskie) zachwalają stabilność cen. Za 40-stopowy kontener opłata wynosi 3057 dol. i w ostatnim tygodniu wzrosła o 0,07 proc., podaje ERAI czyli Euroasian Rail Alliance Index.