Na trasie z Chin koleje wracają do łask

Po atakach na statki na Morzu Czerwonym odzyskały popularność przewozy kolejowe z Chin do Europy.

Publikacja: 20.01.2024 10:53

Na trasie z Chin koleje wracają do łask

UTLC ERA

Foto: UTLC ERA

Magnesem jest krótki średni czas przejazdu z Chin do UE, który wynosił w 2023 roku 8,9 dnia (8,6 dnia do Polski), gdy transport morski trwa 45 dni. – Mocno ruszyły zamówienia na kolejowy transport kontynentów z Chin, ale na pociągach miejsca nie brakuje – zapewnia prezes specjalizującej się w tych przewozach spółki Symlog Bartosz Miszkiewicz. 

Śródziemnomorscy klienci

Przyznaje, że pojawiają się jednak czasami braki kontenerów, ale nie jest to na razie poważny problem. – Klienci myślą o kolei długoterminowo i planują co najmniej dywersyfikację przyszłych zamówień. Mamy wiele zapytań z krajów Europy południowej która była do tej pory obsługiwana przez morze Śródziemne przez transport morski. Teraz chcą dostawy kolejowe z Chin przez Polskę – dodaje Miszkiewicz. 

Włoska firma Codognotto otworzyła w styczniu połączenie 3 różnych chińskich miast do Mediolanu z 3 różnymi odjazdami tygodniowo. Pojawiają się nawet klienci z całkowicie nowych krajów. – Otrzymujemy zdecydowanie więcej zapytań od klientów z Polski, ale także z innych części Europy. Dostaliśmy zapytania transportowe od klientów z Turcji, gdzie AsstrA-Associated Traffic ma również lokalny oddział, a Turcja nie jest standardowym beneficjentem frachtu kolejowego z Chin. Ta sytuacja oczywiście jest związana z aktualną sytuacją geopolityczną oraz atakami Huti na statki kontenerowe w okolicach Jemenu – tłumaczy kierownik działu kolejowego w AsstrA-Associated Traffic dla regionów UE i Chin Jakub Lewczuk. 

Czytaj więcej

Pięć dni na pokonanie granicy między państwami unijnymi

Główni kolejowi przewoźnicy na tej trasie (koleje białoruskie, kazachskie i rosyjskie) zachwalają stabilność cen. Za 40-stopowy kontener opłata wynosi 3057 dol. i w ostatnim tygodniu wzrosła o 0,07 proc., podaje ERAI czyli Euroasian Rail Alliance Index. 

Lewczuk przyznaje, że ceny frachtu kolejowego wzrosły w stosunku do poprzednich miesięcy. Nie są to jednak tak duże wzrosty jak w przypadku frachtu morskiego, gdzie stawki w grudniu 2023 oscylowały wokół 1500 dol. za 40-stopowy kontener, a w drugiej połowie stycznia osiągnęły one poziom blisko 5000 dol. – Pamiętajmy, że niedługo rozpoczyna się Chiński Nowy Rok, więc klienci mają dwie opcję: dostarczenie towaru w tej cenie lub, być może za niższą stawkę, ale dopiero pod koniec kwietnia – zauważa Lewczuk. 

Spadek przewozów o połowę

Zaznacza, że prognozuje się pewne trudności z dostępnością pustych kontenerów w Chinach, wskazuje jednak, że nadal największy przepływ towarowy z Chin jest kierowany do Ameryki Północnej. – Na daną chwilę na tej linii nie występują żadne większe utrudnienia i kontenery płyną w sposób regularny. Dodatkowo w Chinach zostały zakumulowane też pewne ilości pustych kontenerów jako bufor na wypadek tego typu sytuacji, więc w przypadku braku pustych kontenerów będzie to tymczasowe – zapewnia Lewczuk. 

Niektórych klientów zniechęca do kolei nieprzewidywalność czasu dostawy. – Mając wiele kontenerów do rozładunku w ciągu roku, czyli np. kilka w ciągu dnia, ta nieprzewidywalność burzy plan. Pociąg jest na Białorusi i albo za 2 dni będzie na miejscu w magazynie, albo za 5 dni, bo jest kongestia w Małaszewiczach. Statki są o wiele bardziej przewidywalne w fazie końcowej. Do tego przy kolejowym importerzy polegają na informacji o ETA od spedytorów, którzy ją dadzą na czas lub nie dadzą, bo sami nie mają narzędzi i mówią, że nie da się śledzić kolei. Polegają na info od chińskiego spedytora – tłumaczy Kamil Bieńko z firmy Mexen. 

Czytaj więcej

Czy rok 2024 będzie ostatnim działalności Poczty Polskiej?

Przewozy na Nowym Jedwabnym Szlaku maleją od napaści Rosji na Ukrainę i trend utrzymał się w 2023 roku. Przewozy z Chin do EU zmalały w 2023 roku o 48,2 proc. do 143 284 TEU (w tym 117 628 TEU trafiło do Polski, co stanowi spadek o 34,1 proc. oraz 12 866 do Niemiec, co oznacza 80-procentowy spadek), a unijne wysyłki do Chin zmniejszyły się o 49,4 proc. do 67 826 TEU. Wśród wyeksportowanych kontenerów 58 282 TEU należały do eksporterów niemieckich. 

Magnesem jest krótki średni czas przejazdu z Chin do UE, który wynosił w 2023 roku 8,9 dnia (8,6 dnia do Polski), gdy transport morski trwa 45 dni. – Mocno ruszyły zamówienia na kolejowy transport kontynentów z Chin, ale na pociągach miejsca nie brakuje – zapewnia prezes specjalizującej się w tych przewozach spółki Symlog Bartosz Miszkiewicz. 

Śródziemnomorscy klienci

Pozostało 92% artykułu
Szynowy
Powodzie podtopiły Stadlera
Szynowy
Race przyczyną pożaru pociągów w Poznaniu
Szynowy
Pierwsze odwołania w kontrakcie stulecia PKP Intercity
Szynowy
Kontrole i plomby na kontenerach z Ukrainy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Szynowy
Z Chin do Rumunii przez Polskę