Spółka zamknęła 2023 rok stratą 787 mln zł, ma 63 tys. pracowników, ale jest bez pieniędzy i cały czas bez zgody Komisji Europejskiej na rekompensatę za świadczenie usług powszechnych (593 mln zł tylko za 2022 rok). Ministerstwo Aktywów Państwowych szuka pieniędzy w budżecie na wypłatę pomostową, aby zapewnić firmie płynność.
Podział i połączenie?
Czy przedsiębiorstwo czeka los Poczty Czeskiej, która, zagrożona bankructwem, została podzielona na dwa podmioty? – Jeżeli w najbliższych miesiącach rządzący nie przyjmą jakieś strategii, w mojej ocenie polegającej na dość radykalnej zmianie, to zmierzamy do katastrofalnego rozwiązania czeskiego – ostrzega szef Laboratorium Rynku Pocztowego w Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych UW Mateusz Chołodecki.
Uważa, że Poczta Polska powinna nadrobić zaległości ostatnich lat i pójść drogą innych europejskich poczt i prowadzić różne rodzaje działalności związanej z logistyką. – Świadczyć usługi powszechne, ale również w rozwijać usługi komercyjne na rynku KEP. Tu najsensowniejsze byłoby stworzenie wspólnego podmiotu z Orlen Paczką. Ta wewnętrzna konkurencja jest bezsensowna w tym sensie, że Orlen inwestuje w swój pomiot budując coś niemal od nowa mając jedynie infrastrukturę przymusowo przejętego Ruchu – wskazuje Chołodecki.
Czytaj więcej
Powolne procedury KE oddalają wypłatę rekompensaty dla Poczty Polskiej i zagrażają płynności finansowej spółki.
Przyznaje, że w ostatnich czasach nastąpiły znaczne inwestycje w bardzo nowoczesne sortery w wielu lokalizacjach w Polsce. – Jednak bez prawidłowych rozwiązań ostatniej mili ich wykorzystanie będzie ograniczone. Tu pojawia się znowu kwestia synergii z Orlen Paczką a może kooperacja z jednym z wielu operatorów paczkowych funkcjonujących w Europie budujących otwartą sieć? Może bliższa współpraca ze sklepami Biedronka, Dino. Po Żabkach wiemy jak ważny to element w sieci OOH (out-of-home) – zaznacza Chołodecki.