Pociągi i samochody ciężarowe nadal stoją na granicy z Ukrainą. Ukraiński system e-czerga podaje, że średnio na wyjazd z Ukrainy samochody ciężarowe czekają 123 godziny. Na wjazd na Ukrainę oczekiwanie trwa 3-4 godziny w Dorohusku.
W przypadku pociągów czas oczekiwania liczony jest w dniach, a bywa, że i tygodniach. Niewystarczająca obsada urzędów zajmujących się kontrolą ładunków utrudnia przyspieszenie odpraw. – Nadal mamy problemy z brakiem przepustowości granicy i od początku wojny nie zostały one rozwiązane. Co prawda kolejki pociągów skróciły się, ale jest to związane z malejącymi potokami towarów. Po pierwsze po otwarciu Odessy część ładunków jest tam przeładowywanych, po drugie zbliżamy się do martwego sezonu. Kończą się przewozy ubiegłorocznych plonów, w czerwcu wielu operatorów terminali zrobi przerwę techniczną – wyjaśnia dyrektor Biura Agencji Celnych PKP Cargo Connect Mateusz Izydorek vel Zydorek.
Czytaj więcej
Będące papierkiem lakmusowym branży nieruchomości budowy spekulacyjne magazynów wracają, co oznac...
Ukraińcy uważają, że w czasie wojny sprawy formalne powinny mieć znaczenie drugorzędne i oczekują życiowych regulacji. Podczas Baltic Business Forum dyrektor logistyki w Metinvest Polska Yuliya Mezentseva wyraziła uznanie dla zmian we współpracy z Polską od początku wojny, dzięki czemu możliwe jest kontynuowanie działalności przez Metinvest. Chociaż nie nastąpiła znacząca poprawa przepustowości granic i terminali przeładunkowych, polskie porty osiągnęły lub prawie osiągnęły normalne prędkości załadunku, w zależności od terminalu i produktu.
Nie jest to ostatnie słowo właścicieli terminali. Prezes OT Logistics Kamil Jedynak zapowiada rozwój terminali i zdolności przeładunkowych w portach w Gdyni i Świnoujściu. Prezes zarządu Portów Morskich w Szczecinie i Świnoujściu Jarosław Siergiej zaznacza, że porty Pomorza Zachodniego odnotowują zwiększony ruch tranzytowy z kierunku Ukrainy, za czym będą postępowały niezbędne inwestycje, zwłaszcza wobec opóźnień podobnych projektów w Gdańsku i Gdyni.