TRAKO 2019 | Pasażerowie wracają na kolej i domagają się nowości

Wygodne fotele, klimatyzacja, gniazdko do podłączenia laptopa lub ładowarki do telefonu. To wszystko w nowych pociągach PKP Intercity jest już standardem. Teraz przed wyzwaniem stanęli producenci taboru, bo czy w komfortowym ekspresie nie powinna się znaleźć np. kuchnia?

Publikacja: 28.09.2019 13:50

TRAKO 2019 | Pasażerowie wracają na kolej i domagają się nowości

Foto: fot. Łukasz Głowala

Takie wnioski płyną z debaty „Kolej Dużych Inwestycji – strategia z myślą o podróżnych”, która odbyła się na kolejowych targach Trako 2019 w Gdańsku. Organizatorem spotkania było PKP Intercity – i nie bez powodu, bo to właśnie ten przewoźnik jest obecnie największym nabywcą pociągów pasażerskich w Polsce.

Rekordowy zakup Griffinów

Inwestycje w tabor to 7 mld zł w ramach strategii PKP Intercity. A jeśli doliczyć do tego wydatki samorządów, to całościowe sumy są dla producentów pociągów naprawdę interesujące – zauważył Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny w resorcie za kolej. Prezes PKP Intercity Marek Chraniuk przypomniał, że z tych siedmiu zaplanowanych miliardów, przewoźnik zakontraktował już ponad połowę, bo cztery miliardy złotych.– Wykorzystaliśmy m.in. możliwość opcji na zakup dziesięć kolejnych lokomotyw od nowosądeckiego Newagu – przypomniał.

""

Prezes PKP Intercity Marek Chraniuk / fot. Łukasz Głowala

Foto: logistyka.rp.pl

Rzeczywiście, spółka ogłosiła podczas Trako, że rozszerzy swoje zamówienie w Newagu i zamiast dwudziestu lokomotyw Griffin, kupi ich aż trzydzieści. Pierwsze są już gotowe, a wszystkie PKP Intercity ma otrzymać do końca przyszłego roku. – To pierwszy taki przypadek w historii, kiedy w tak szybkim tempie otrzymamy 30 nowych lokomotyw – zauważył Marek Chraniuk. –  To gruntownie zmieni spojrzenie pasażera. Na naszych oczach powstaje nowy produkt. Chcemy jako spółka rozwijać się w różnych kierunkach, a jak wskazują badania, dla pasażera najbardziej liczy się komfort. Z tych samych badań wynika także, że ten pasażer jest coraz bardziej wymagający. I my musimy temu sprostać – dodał prezes.

Pasażerowie wymagają coraz więcej

Rzeczywiście, udogodnienia, które jeszcze kilka lat temu na polskiej kolei były nowinką i niezwykłym luksusem – jak choćby klimatyzacja czy system informacji pasażerskiej – dziś dla podróżujących są już standardem. – Wygodne siedzenie to już nie jest wyróżnik. Gniazdko? Też nie, to już jest oczywistość. A młodzi chcą mieć możliwość otworzenia laptopa i obejrzenia filmu. Chcą móc wygodnie podróżować, pracować w pociągu, ale się w nim zrelaksować. Pociąg powinien zaspokajać oczekiwania szerokiej grupy podróżnych – zauważył Adam Jarczyński, dyrektor generalny i współzałożyciel Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety, który współpracował z PKP Intercity m.in. przy tworzeniu zyskującej na popularności wśród pasażerów tzw. Strefy Ciszy w pociągach. Zarówno przewoźnicy, jak i producenci taboru, muszą tym oczekiwaniom wyjść naprzeciw.

CZYTAJ TAKŻE: TRAKO 2019 | Czas wzmocnić przewozy cargo

– Myślę, że zasadniczy postęp już się dokonał. Standardem w nowych pociągach jest klimatyzacja, monitoring czy ograniczenie hałasu. Teraz czeka nas nacisk na nowe funkcjonalności. Będziemy się koncentrowali na drobnych udogodnieniach, które poprawią komfort podróży – ocenił Hubert Stępniewicz, prezes zakładów H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych. – Jeden z naszych kontrahentów zażyczył sobie kuchni, w której można gotować spaghetti – dodał.

CZYTAJ TAKŻE: TRAKO 2019 | Szybkie pociągi na kolejną dekadę

– Pasażerowie zaczęli zwracać również uwagę na aspekt estetyczny. Jedną rzeczą jest, by pociągiem wygodnie podróżować, ale równie ważne jest, by się w nim dobrze czuć – mówił prezes Stadler Polska Tomasz Prejs. Jako przykład podał podróżujących w interesach. Udogodnieniem dla nich jest miejsce w pociągu, gdzie można usiąść w kilka osób i porozmawiać. W Norwegii natomiast pasażerowie cenią sobie miejsce, gdzie mogą przewozić w pociągu narty.

""

fot. Łukasz Głowala

Foto: logistyka.rp.pl

Prezes bydgoskiej Pesy Krzysztof Sędzikowski dodał jeszcze przykłady ładowarek indukcyjnych, czy kolorowych stolików dla dzieci. – Od wszystkich klientów słyszymy, że nowe pociągi przyciągają coraz więcej pasażerów. Następuje samoczynny rozwój kolei spowodowany tym, że nasi klienci, czyli przewoźnicy, robią wszystko, by pasażerowie czuli się w tych pociągach dobrze – zauważył.

Pociąg nawet co pół godziny

Ze statystyk wynika, że w polscy pasażerowie rzeczywiście wracają na kolej. W zeszłym roku skorzystało z niej 310 mln pasażerów. PKP Intercity liczy, że ta suma nadal będzie rosnąć, a narodowy przewoźnik chce też mieć w tym swój znaczący udział. Według szacunków prezesa Chraniuka w najbliższych latach liczba przewożonych przez PKP IC pasażerów wzrośnie z 35 mln w 2015 r. do 70 milionów w 2023 roku. Żeby to osiągnąć spółka musi inwestować w tabor, by móc jeździć częściej. – W Hiszpanii pociągi między Madrytem a Barceloną jeżdżą co pół godziny. My też chcemy zwiększać liczbę połączeń – zapowiada prezes PKP Intercity.

PARTNEREM RELACJI JEST GRUPA PKP

""

Foto: logistyka.rp.pl

Takie wnioski płyną z debaty „Kolej Dużych Inwestycji – strategia z myślą o podróżnych”, która odbyła się na kolejowych targach Trako 2019 w Gdańsku. Organizatorem spotkania było PKP Intercity – i nie bez powodu, bo to właśnie ten przewoźnik jest obecnie największym nabywcą pociągów pasażerskich w Polsce.

Rekordowy zakup Griffinów

Pozostało 92% artykułu
Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności