CPK poszukuje taboru na prędkość 250 km/h. – Do obsługi linii, przy założeniu, że praca eksploatacyjna wyniesie 120-125 mln pociągokilometrów, będziemy potrzebowali od 130 do 150 pociągów – szacuje wiceprezes CPK Piotr Malepszak. Dodaje, że na początek będzie budowana linia Warszawa-CPK-Łódź-Poznań-Wrocław. – Da ona największe korzyści w stosunku do zainwestowanego kapitału, czyli skróci czas przejazdu. Do jej obsługi będzie trzeba przynajmniej 30 pociągów – uważa wiceprezes CPK.
Dialog techniczny wyjaśni wątpliwości
Zamówienie szybkich pociągów to łakomy kąsek dla dostawców taboru. – Jestem pewien, że polscy producenci mają wszelkie kompetencje, aby podołać zadaniu – uważa minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Dodaje, że spółka CPK ma prawo tak opisać przedmiot zamówienia, aby dać szansę polskiej gospodarce.
Prezes Newag Zbigniew Konieczek dodaje że przygotowanie szybkich pociągów to bardzo duży projekt techniczny i finansowy. – Wsparcie się zagranicznym podmiotem będzie konieczne, a jest sporo producentów i instytucji finansowych zainteresowanych współpracą. Ważne jednak, aby obie strony (zamawiający i dostawca) dokładnie wiedziały jakie są wymagania i możliwości. Stad niezbędny jest dialog techniczny który ma ustalić szczegóły techniczne – wyjaśnia prezes Newag.
W dialogu uczestniczy także Pesa. Ona także sięgnie po zagranicznego partnera. Wraz z nim uzyska dostęp do jego doświadczeń, komponentów i biur konstrukcyjnych. W ten sposób zwiększy przerób biura konstrukcyjnego.
Malepszak przypomina, że pierwszy etap dialogu jest zakończony, a kolejny rozpocznie się w drugim kwartale tego roku. Nie jest wyznaczona data jego zakończenia.