Norweska firma promowa Color Line zaliczana jest do najbardziej opłacalnych firm tej branży. Dysponujący siedmioma promami, przewoźnik obsługuje cztery trasy rejsowe w obszarze Norwegia, Dania, Niemcy i Szwecja. W rekordowym 2019 roku firma przewiozła 3,8 milionów pasażerów i osiągnęła obroty rzędu 534 milionów euro.
Czytaj więcej w: Od 1 lipca Berlin wzmacnia porty podatkami
Wraz z epidemią Covid-19 sukces Color Line bardzo szybko wyhamował. Firma poinformowała w swoich relacjach prasowych, że jej obroty spadły aż o 50%. Największe trudności związane są z połączeniem Oslo–Kilonia.
Czytaj więcej w: Port w Szczecinie ma pieniądze na pogłębienie kanału Dębickiego
Na tej trasie od połowy marca do połowy czerwca ruch dwóch promów wycieczkowych został całkowicie wstrzymany. Potem, do połowy sierpnia, ruch był już normalny. Jednak nie na długo, gdyż obecnie oba promy obsługują jedynie pasażerów norweskich i ciężarówki, bo Norwegia wprowadziła kwarantannę dla osób z Niemiec. Ma to wpływ na rozkład jazdy – statki przybywają do Kilonii godzinę później i wracając do Oslo, odpływają godzinę wcześniej. Powodem tej reorganizacji jest oszczędzanie paliwa.