Przewoźnicy zastanawiają się, kogo odciąć od samochodów, gdy zabraknie kierowców

Spodziewany jest ubytek kierowców z Ukrainy, którzy wracają bronić ojczyzny.

Publikacja: 01.03.2022 17:12

Przewoźnicy zastanawiają się, kogo odciąć od samochodów, gdy zabraknie kierowców

Foto: GDDKiA

Popyt w Europie Zachodniej na przewozy samochodowe utrzymuje się na wysokim poziomie. W Niemczech jeszcze nie czuć braku kierowców, ale tamtejsi spedytorzy przygotowują się, że kilkanaście tysięcy aut obsługujących niemieckich zleceniodawców stanie pod płotem. Przewoźnicy wstępnie wyznaczają klientów, których przestaną obsługiwać. – Wszyscy bardzo się obawiają, że się wkrótce pojawią się braki samochodów. Jedyna szansa na znalezienie nowych zasobów to przewoźnicy do tej pory obsługujący przewozy na wschód. Choć oni też korzystali z kierowców ze wschodu i mieli stare ciężarówki, które są zbyt drogie do jazdy po Europie Zachodniej – przyznaje Dariusz Wakuła z firmy Fine Logistics.

Czytaj więcej

Komisja Europejska odpowiada na pytania o delegowaniu kierowców

Na Ukrainie jest 800-1000 polskich ciężarówek, które nie mogą wrócić, bo służby graniczne skoncentrowały się na odprawie uchodźców. Ubytek tych samochodów, choć jest dużym kłopotem dla przewoźników i firm leasingowych, nie jest jednak poważnym uszczerbkiem dla potencjału transportowego polskich firm, które mają 280 tys. samochodów ciężarowych.

Większym kłopotem jest utrzymanie w pracy kierowców. Co trzeci kierowca jeżdżącej w ruchu międzynarodowym, zarejestrowanej w Polsce ciężarówki ma obywatelstwo ukraińskie. Część z nich wraca bronić ojczyzny. – Są sygnały o wnioskach o urlopy bezpłatne osób, które otrzymały powołanie do wojska. Na razie obserwujemy napływ kobiet i dzieci. Sytuacja może się zmienić w przypadku powodzenia rosyjskiej agresji, choć dziś już rysują się różne scenariusze przyszłych wydarzeń. Perturbacje zatrudnienia Ukraińców u nas odbiją się na rynku unijnym – uważa przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. 

Czytaj więcej

W Unii znikną winiety. Ciężarówki zapłacą tylko za przejechane kilometry

Większość przewoźników zapewnia, że nie straciła zdolności funkcjonowania. – Kilku wyjechało, ale kierowców nam nie brakuje – zapewnia Marek Sachs z firmy Sachs Trans. Podobne głosy słychać z firmy Entreprise Logistics. 

Popyt w Europie Zachodniej na przewozy samochodowe utrzymuje się na wysokim poziomie. W Niemczech jeszcze nie czuć braku kierowców, ale tamtejsi spedytorzy przygotowują się, że kilkanaście tysięcy aut obsługujących niemieckich zleceniodawców stanie pod płotem. Przewoźnicy wstępnie wyznaczają klientów, których przestaną obsługiwać. – Wszyscy bardzo się obawiają, że się wkrótce pojawią się braki samochodów. Jedyna szansa na znalezienie nowych zasobów to przewoźnicy do tej pory obsługujący przewozy na wschód. Choć oni też korzystali z kierowców ze wschodu i mieli stare ciężarówki, które są zbyt drogie do jazdy po Europie Zachodniej – przyznaje Dariusz Wakuła z firmy Fine Logistics.

Drogowy
Przewoźnicy boją się wysyłać ciężarówki do Rosji, choć stawki są rekordowe
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Drogowy
Polacy już nie chcą używanych samochodów z Wielkiej Brytanii
Drogowy
Polacy już nie przeprowadzają się do Wielkiej Brytanii. Wolą inny kraj
Regulacje Ue
Przewoźnicy samochodowi spierają się z kolejowymi o długie zestawy
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Szynowy
Europejscy przewoźnicy kolejowi stracili w pandemii łącznie 50 mld euro
Szynowy
Pociągi z Chin coraz szerszym strumieniem jadą przez rosyjskie porty