Czas oczekiwania w poniedziałek 28 marca rano na wjazd na Białoruś wynosi w Bobrownikach 78 godzin, a w Kukurykach 40. Tradycyjnie kolejka jest najdłuższa w niedziele i poniedziałki. W niedzielę na wjazd na Białoruś samochody oczekiwały 82 godziny.
Na granicy z Polską w Kozłowiczach i w Brzostowicy w kolejkach stoi po 350 samochodów. Podobną długość ma kolejka tirów na granicy Białorusi z Litwą w Kamiennym Łogu. W przypadku przejścia z Polską jest to 2-2,5-krotnie mniej aut niż na początku miesiąca, zaś przejście z Litwą jest podobnie obciążone. Badająca opóźnienia w transporcie firma FourKites oblicza, że przewozy do Rosji zmalały o ponad 60 proc.
Czytaj więcej
Pod koniec marca MSC uruchomi bezpośrednie połączenie Bałtyku z USA.
W kolejce stoją przede wszystkim ciężarówki z rejestracjami rosyjskimi i białoruskimi. Polskie są nieliczne. – Samochody naszych członków oczekują 2-3 dni na wjazd na Białoruś i mają 5 dni stania z powrotem. Za 1600 euro można kupić u białoruskich władz roczną przepustkę, jednak dla przewoźników to zbyt drogo – przyznaje Mikołaj Linkiewicz ze Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia.
Karol Rychlik z Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych i Spedytorów „Podlasie” tłumaczy, że przewoźnicy obawiają się, że odmawiając zleceniodawcom przewozów, mogą stracić należności za już wykonane usługi. Zdarza się, że w transporcie na płatność czeka się 45-60 dni.