Dostawy do Rosji w 12 tygodniu, kończącym się 27 marca, wzrosły o 29 proc. w porównaniu do 11 tygodnia, wynika z danych firmy FoutKites. Jednak wielkość przewozów jest i tak o 51 proc. mniejsza niż w siódmym tygodniu roku (od 14 do 20 lutego).
Wzrost zaobserwowano w kategorii dóbr konsumenckich, gdzie dynamika wzrostu sięgnęła 64 proc. w przypadku towarów przemysłowych utrzymał się spadek, z dynamiką 35 proc. Przewozy w tej kategorii zmalały o 77 proc. w stosunku do okresu sprzed wojny.
Czytaj więcej
Einride obiecało dostarczyć 300 pojazdów i 150 ładowarek w latach 2023-2025 do wybranych miast w USA.
Najwyraźniej rosyjscy konsumenci przygotowują się do całkowitego zamknięcia granic, których drożność jest coraz niższa. Z obserwacji wynika, że w kolejkach przed terminalami stają przewoźnicy rosyjscy i białoruscy. Unijne firmy praktycznie wypadły z tego rynku, zleceniodawcy ze wschodu nie mają walut na opłacenie przewozów przez firmy z UE.
Także rosyjskie firmy mają problemy z płatnościami za paliwo i drogi w UE, ponieważ nie działają wydane dla rosyjskich podmiotów karty kredytowe i paliwowe. Z kolei narzucone 10 marca przez Kreml ograniczenia w wywozie dewiz (do 5 tys. dol. na pół roku) utrudniają rosyjskim firmom płatności gotówkowe. Rosyjskie stowarzyszenie przewoźników międzynarodowych ASMAP wylicza, że limit pozwala na dokonanie 3-4 przejazdów w półroczu. Prezes ASMAP zaapelował do pomocnika Putina Igora Lewitina o zwiększenie limitu do 3 tys. euro na miesiąc.