We Francji zabrakło paliwa, przewoźnicy obawiają się napadów na ciężarówki

Zastrajkowały rafinerie i we Francji na stacjach zabrakło paliwa. Przewoźnicy obawiają się napadów na ciężarówki.

Publikacja: 11.10.2022 18:15

We Francji zabrakło paliwa, przewoźnicy obawiają się napadów na ciężarówki

Foto: Sachs Trans International

We Francji stacje stanęły z braku paliwa, nie można zatankować – ostrzega Łukasz Zawadzki z Sachs Trans International. Najgorsza sytuacja jest w Paryżu. W poniedziałek do stacji prowadziły wielokilometrowe kolejki, stacje wydawały po 20 litrów na samochód, we następnego dnia, 11 października, stacyjne zbiorniki (i podjazdy) były już puste. 

Braki prowokują do kradzieży 

Przewoźników niepokoi ta sytuacja. – Wiele naszych transportów odbywa się do i z Francji, więc dla nas to istotne utrudnienie. Jak na razie problem braku paliwa jest wyłącznie we Francji, więc możemy radzić sobie z nim tankując w Niemczech czy we Włoszech. Oczekujemy, że sytuacja kryzysowa nie pogłębi się, jednak, gdy to się stanie, czeka nas bardzo duże wyzwanie – przyznaje członek zarządu Magtrans Piotr Magdziak.

Czytaj więcej

Rząd dostosuje wszystkie drogi krajowe do ruchu ciężkiego

Niezależny ekspert transportowy Grzegorz Woelke uważa, że dla polskich przewoźników konsekwencje braku paliwa nie powinny być dotkliwe. – Większość, którzy jeżdżą przez Francję, i tak tam nie tankowała, bo we Francji paliwo jest drogie. Taniej było w Hiszpani lub Luksemburgu – podaje przykład Woelke. Uważa, że co najwyżej samochody mniejszych przewoźników mogą być zablokowane. 

Obawia się jednak kradzieży z kart paliwowych. – Francja jest krajem o jednym z najwyższych poziomów nadużyć. Firmy kartowe mają czasem słabo zabezpieczone karty. Proceder polega na podmianie przez personel stacji karty nieaktywnej na dobrą. Systemy kartowe nie przywiązywały wagi do likwidacji tych nadużyć. Mają zabezpieczoną płatność na przewoźnikach i nie inwestują w zabezpieczenia, np. PIN-em przesłanym na telefon. Nie dopilnowują także pracowników stacji, którzy współpracują z przestępcami – opisuje proceder Woelke. 

Napady na ciężarówki 

Przedsiębiorca Robert Stępień tłumaczy, że jego ciężarówki jeżdżą do Francji z pełnymi zbiornikami. – Nie tankujemy we Francji, paliwa starcza nam na powrót, ale trzeba precyzyjnie planować – podkreśla Stępień. 

Czytaj więcej

Elektryczne ciężarówki wymuszą podwyżki frachtów o co najmniej 30 proc.

Zawadzki z Sachs Trans obawia się, że samochody ze zbiornikami wypełnionymi paliwem mogą stać się łakomym kąskiem dla przestępców. Niektóre regiony Francji są przysłowiowymi „czarnymi dziurami”. – W takich miejscach jak Lyon, Marsylia, Nicea czy Paryż nie można samochodu zostawić bez opieki nawet na 10 minut. W końcu 1000 litrów paliwa to 2 tys. euro i są to atrakcyjne pieniądze – przyznaje Stępień. 

Dodaje, że o tej porze roku szybko robi się ciemno. – Mrok sprzyja złodziejom, a francuska policja nie reaguje tłumacząc, że ma tyle zgłoszeń, że nie będzie interweniować w sprawie jakiejś polskiej firmy – tłumaczy Stępień. 

Specjalista od bezpieczeństwa Norbert Bogucki zaznacza, że problem z napadami pojawi się w codziennym życiu. – Nie wyobrażam sobie w tych warunkach transportu np. pieniędzy, rzeczy wartościowych. Trzeba je gdzieś składować, a przecież magazyny nie są z gumy. Brak prądu i paliwa to najważniejsze problemy społeczne. Sytuacja przypomina mi lata 90, gdy policja notowała tysiąc napadów miesięcznie. Gospodarcze zamieszanie nie zostanie opanowane aż do zwycięstwa Ukraińców – przewiduje Bogucki. 

We Francji stacje stanęły z braku paliwa, nie można zatankować – ostrzega Łukasz Zawadzki z Sachs Trans International. Najgorsza sytuacja jest w Paryżu. W poniedziałek do stacji prowadziły wielokilometrowe kolejki, stacje wydawały po 20 litrów na samochód, we następnego dnia, 11 października, stacyjne zbiorniki (i podjazdy) były już puste. 

Braki prowokują do kradzieży 

Pozostało 90% artykułu
Elektromobilność
Kurierzy już na dobre w elektrykach
Elektromobilność
Elektryczne ciężarówki na kablu grubym jak ręka
Szynowy
Na kolejach będzie drożej z powodu rosnących cen energii elektrycznej
Drogowy
200 tys. ciężarówek MAN z fabryki w Niepołomicach
Szynowy
Taniejące przewozy morskie znów przyciągają chińskie ładunki z kolei