Elektryczne ciężarówki na kablu grubym jak ręka

Megawatowe ładowarki są już gotowe, ale nie ma jeszcze standardu ich podłączenia do samochodu.

Publikacja: 05.10.2022 10:03

Stoisko producenta ładowarek Ekoenergetyka na wystawie samochodów ciężarowych w Hanowerze

Stoisko producenta ładowarek Ekoenergetyka na wystawie samochodów ciężarowych w Hanowerze

Foto: Robert Przybylski

Wielkimi krokami zbliża się era elektrycznych ciężarówek. Producenci aut i ładowarek reprezentowani w stowarzyszeniu CharIN obiecują, że do końca roku przygotują standard połączenia pojazdu z ładowarką o mocy megawata. 

Czytaj więcej

Unijne ciężarówki są "wrogie" i już nie wjadą do Rosji

Producenci ciężarówek liczą, że megawatowe ładowarki (nazywane MCS) pozwolą uzupełniać energię w akumulatorach podczas 45-minutowej przerwy kierowcy. – Jesteśmy gotowi z ładowarkami, a standard złącza to sprawa otwarta. Zaadoptujemy się do rozwiązań rynkowych – zapewnia współzałożyciel i członek rady nadzorczej Ekoenergetyki Maciej Wojeński. 

Przez kabel popłynie z urządzenia do samochodu prąd o napięciu do 1250 V i natężeniu do 3000 A. Tak duże wartości wymagają masywnego, ciężkiego przewodu chodzonego wodą. – Ładowarki mają 95-97 proc. sprawności, więc przy mocy 1 megawata trzeba wypromieniować kilkadziesiąt kW – przypomina Wojeński. 

Dlatego inżynierowie bardziej niż zimy obawiają się klimatu gorącego. Jednym z pomysłów jest chłodzenie kabla wodą. Zaprezentowana przez Siemensa ładowarka ma ciężki, masywny kabel. 

Czytaj więcej

Raben kupił elektryczne Volvo i będzie świadczył usługi transportu dla Ikei

To rozwiązanie komplikuje instalację ładowarki oraz sam proces ładowania. Konstruktorzy przewidują, że w drugim etapie prac powstanie standard automatycznego podłączenia. Alstom proponuje ładowanie indukcyjne z instalacją pod pojazdem. W dyskusji jest także połączenie pantografowe, znane z autobusów. – Przy odwróconym pantografie jest to rozwiązanie niemal bezinwazyjne, nie wymagające wielkich modyfikacji w dachu kabiny – zauważa Wojeński. Zaznacza, że w sprawie standardu muszą wypowiedzieć się producenci ładowarek, samochodów oraz przewoźnicy. 

Dla tych ostatnich ważna jest uniwersalność, stąd zastrzeżenie, że samochody będą mogły być ładowane również z wolniejszych ładowarek, które posługują się złączem CCS. Z kolei sieci energetyczne apelują, aby standard połaczeń megawatowych ładowarek pozwalał na przepływ prądu w obie strony. 

CharIN pilnuje także, aby producenci samochodów udostępniali dane aut niezbędne podczas ładowania akumulatorów. Nadzoruje rozwój regulacji dotyczących płatności (np. instalacji na ładowarkach czytników kart płatniczych).  

Na dodatek środowisko jest bardzo agresywne i prowadzi do szybkiego starzenia się ładowarek: wahania temperatury (dobowe i sezonowe), opady, skraplająca się woda, zasolenie a także wandalizm (np. zostawienie złącza na ziemi) prowadzą do uszkodzeń i grożą poważnymi awariami. Konstruktorzy muszą wziąć te zagrożenia pod uwagę i zapobiegać im. 

Czytaj więcej

Polscy czempioni elektromobilności podbijają europejski rynek

W ostatniej dekadzie dużo pracy już zostało wykonane, a poważny etap został ukończony 23-24 września 2020 roku, gdy w Kalifornii odbyła się pierwsza próba wtyczki megawatowej ładowarki. 

Wielkimi krokami zbliża się era elektrycznych ciężarówek. Producenci aut i ładowarek reprezentowani w stowarzyszeniu CharIN obiecują, że do końca roku przygotują standard połączenia pojazdu z ładowarką o mocy megawata. 

Producenci ciężarówek liczą, że megawatowe ładowarki (nazywane MCS) pozwolą uzupełniać energię w akumulatorach podczas 45-minutowej przerwy kierowcy. – Jesteśmy gotowi z ładowarkami, a standard złącza to sprawa otwarta. Zaadoptujemy się do rozwiązań rynkowych – zapewnia współzałożyciel i członek rady nadzorczej Ekoenergetyki Maciej Wojeński. 

Pozostało 84% artykułu
Logistyka
Gala Liderów Logistyki 2022 i rozdanie nagród za nami!
Morski
Rekordy przeładunków spółki PG Eksploatacja. Węgiel to połowa ładunków
Szynowy
Taniejące przewozy morskie znów przyciągają chińskie ładunki z kolei
Drogowy
W Polsce powstaje kolejna fabryka autobusów
Szynowy
Rozbudowany Clip w Swarzędzu to jeden z największych terminal kolejowych w Polsce