MAN rozbudował za miliard złotych fabrykę w Niepołomicach

Koncern przygotowuje się do elektryfikacji napędów samochodów ciężarowych i kosztem miliarda euro modernizuje fabryki. Jedną piątą otrzymały Niepołomice, które od 2027 roku będą produkowały elektryki.

Publikacja: 16.05.2023 22:30

MAN rozbudował za miliard złotych fabrykę w Niepołomicach

Foto: MAN Truck & Bus

MAN uroczyście otworzył 16 maja rozbudowaną fabrykę ciężarówek w podkrakowskich Niepołomicach. Kosztem 200 mln euro zwiększył moce produkcyjne z 230 aut dziennie na 2 zmiany do 300 na 3 zmiany. Zatrudnienie wzrosło o 1500 osób, do 2600 pracowników. 

Podkrakowska fabryka do jesieni zakończy przejmowanie ze Steyra produkcji modeli klasy lekkiej i średniej oraz wyposażania kabin z Monachium. Koncern wzniósł w Niepołomicach m.in. halę wyposażenia kabin (32 tys. m kw.), oddział modyfikacji ciężarówek i magazyn o powierzchni 8 tys. m kw. Dotychczasowy magazyn ma powierzchnię 12 tys. m kw. 

Czytaj więcej

Wkrótce homologację uzyska pierwsza polska wodorowa lokomotywa

Fabryka uporała się z rozbudową w 16 miesięcy od daty wkopania kamienia węgielnego. Wojna na Ukrainie poważnie utrudniła przywóz stamtąd stalowych prefabrykatów hal, jednak inwestycja nie zanotowała poślizgu, choć wzrosły koszty. – Znalezienie dodatkowych pieniędzy nie było łatwe. Nakłady były większe o 100 mln euro od planowanych, co wynika po części z inflacji, a po części z decyzji poszerzenia nakładów o dodatkowe pozycje jak np. parkingi. Rozbudowa zakładu jest kluczowym elementem transformacji firmy MAN. Głęboko zrestrukturyzowaliśmy naszą sieć produkcyjną – wyjaśnia prezes zarządu MAN Truck & Bus Alexander Vlaskamp. 

Przyznaje, że znalezienie dodatkowych pieniędzy zmusiło do przestawienia niektórych zadań koncernu, ale całość inwestycji w elektryfikację nie jest opóźniona. W przebudowanym zakładzie w Norymberdze ruszy produkcja pakietów baterii dla elektrycznych modeli. W przyszłym roku elektryczne ciężarówki pojawią się na linii montażu w Monachium, a w 2027 roku w Niepołomicach. 

Podkrakowski zakład jest główną fabryką MAN, skąd pojazdy trafią na cały świat. Zadaniem załogi i MAN będzie przekonać wątpiących, że te samochody są najwyższej jakości. – Kraków to zakład o wysokiej efektywności i wysokich kwalifikacjach. Jest tu montowanych około dwóch trzecich wszystkich ciężarówek MAN i kabin pojazdów ciężarowych o najwyższej jakości. Ponadto, dzięki zmodyfikowanym ciężarówkom oferujemy pojazdy indywidualnie dostosowane do potrzeb naszych klientów – przekonuje szef produkcji MAN Michael Kobriger. 

Kraków buduje np. samochody do ciężkich przewozów, a także podwozia z hydraulicznym napędem przedniej osi oraz z podnoszonymi i kierowanymi tylnymi osiami. 

Czytaj więcej

Za nieco ponad rok przewoźnicy zarejestrują tylko naczepy z certyfikatem emisyjności

Licząca 40 tys. m kw. hala montażu pozostała bez zmian, została wydłużona linia montażu podwozi z 13 do 39 stanowisk. Osie montowane są na odwróconej ramie, gdy przed rekonstrukcją były instalowane od dołu. Linia montażu silnika pozostała tej samej długości, jednak otrzymała wydajniejsze wyposażenie, np. w postaci manipulatorów. Poszerzenie produkcji o gamę średnia i lekką zwiększyło liczbę produkowanych w Niepołomicach typów z 40 do 70. 

Fabryka zajmuje 41 ha i ma parking na tysiąc samochodów. Obok jest jeszcze miejsce na dalszą rozbudowę. Niewykluczone, że przybędzie spawalnia i lakiernia, aby uprościć logistykę. Pomalowane kabiny przyjeżdżają z Monachium. Codziennie do fabryki trafia ponad 300 tirów z zaopatrzeniem, które zjeżdżają z A4 nowym zjazdem „Niepołomice”, dzięki czemu przejeżdżają po lokalnych drogach 2,5 km, gdy wcześniej 30 km. 

Dostawy gotowych aut odbierane są transportem kołowym, a do Austrii dwa razy w tygodniu kolejowe wahadła wożą z Podłęża (2 km od fabryki) po 55 ciężarówek. W czerwcu ruszy podobne wahadło z Brzeska do Niemiec. Fabryka rozmawia z PKP PLK o budowie własnej bocznicy. 

MAN uroczyście otworzył 16 maja rozbudowaną fabrykę ciężarówek w podkrakowskich Niepołomicach. Kosztem 200 mln euro zwiększył moce produkcyjne z 230 aut dziennie na 2 zmiany do 300 na 3 zmiany. Zatrudnienie wzrosło o 1500 osób, do 2600 pracowników. 

Podkrakowska fabryka do jesieni zakończy przejmowanie ze Steyra produkcji modeli klasy lekkiej i średniej oraz wyposażania kabin z Monachium. Koncern wzniósł w Niepołomicach m.in. halę wyposażenia kabin (32 tys. m kw.), oddział modyfikacji ciężarówek i magazyn o powierzchni 8 tys. m kw. Dotychczasowy magazyn ma powierzchnię 12 tys. m kw. 

Pozostało 86% artykułu
Drogowy
Przewoźnicy wydzierają sobie rynek, górą Litwini
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Drogowy
Na rynku ciężarówek regres dekady
Drogowy
Kierowcy ciężarówek: pomogą i obronią
Drogowy
Zawodne tachografy mogą drogo kosztować przewoźników
Drogowy
Największy polski producent naczep tnie inwestycje