Józef Słowikowski prezes PKS Żary przekonuje, że polskie służby wykańczają polskich przewoźników. – Niemieckiemu policjantowi lub funkcjonariuszowi inspekcji nie przyszłoby do głowy, aby kontrolować tylko własne firmy i je obciążać mandatami. Dobija nas Zielony Ład i nasi inspektorzy. Dlaczego naszym kosztem walczą o swoje sprawy? – zastanawia się Słowikowski.
Protest związkowców
Związkowcy Inspekcji transportu Drogowego domagają się uznania formacji za służbę mundurową. Poprzedni rząd przyjął projekt ustawy o inspekcji transportu drogowego, zakładający umundurowienie ITD. Obecny rząd wycofał projekt z prac Sejmu, co wywołało protest związkowców.
Czytaj więcej
Rolnicy z Polski i Niemiec zablokują od 25 lutego dojazd do terminalu granicznego w Świecku.
W jego ramach koncentrują się na kontrolach samochodów należących do przewoźników krajowych. W pierwszych 50 dniach br. tylko 22 proc. kontroli dotyczyło zagranicznych samochodów, gdy w ub.r. połowa. – Dane pokazują, że nie jest realizowany czwarty punkt porozumienia zawartego przez ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka z przewoźnikami protestującymi na przejściach granicznych z Ukrainą, polegający na intensyfikacji kontroli przewoźników zagranicznych – zaznacza były główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur
Wskazuje, że w tym roku inspekcja przeprowadziła ponad 27 tys. kontroli pojazdów, z których ponad 21,5 tys. należało do przewoźników krajowych, a jedynie 5,9 tys. do zagranicznych, w tym niespełna 2,9 tys. samochodów miało tablice rejestracyjne krajów spoza UE. – W niektórych województwach odsetek kontroli zagranicznych pojazdów jest wyjątkowo mały. W województwie podlaskim zmalał on z 70-80 proc. do 20 proc., w lubelskim do 23 proc., podkarpackim do 9 proc., a są to województwa graniczne – podkreśla Gajadhur.