Sześć fabryk akumulatorów, wartych łącznie 13 mld dol. i wspieranych przez koncerny samochodowe zostało zawieszonych do września b.r. w USA i Europie, wynika z danych fDi Intelligence. Najnowszym przykładem jest Northvolt, który pomimo zebrania od inwestorów ponad 15 mld euro nie może ruszyć z produkcją ogniw oraz akumulatorów.
20 proc. załogi do zwolnienia
We wrześniu firma ogłosiła, że z liczącej 7 tys. osób załogi zwolni 1600, z czego tysiąc w Skellefteå, 400 w Västerås i 200 w Sztokholmie. Zarzuci też budowę w Szwecji wytwórni katod oraz sprzeda fabrykę magazynów energii w Gdańsku. Do tego opóźni budowę trzech nowych fabryk akumulatorów w Szwecji, Niemczech i Kanadzie. Zamierza skoncentrować wysiłki na fabryce ogniw w Skellefteå, która nie może ruszyć z produkcją i w końcu uruchomić produkcję w fabryce Northvolt Ett o możliwości produkcyjnej 16 GWh. Ten zakład nie będzie jednak rozbudowany o kolejne 30 GWh.
Czytaj więcej
Polski producent przygotowuje się do konkurowania nie tylko o polski rynek pociągów wysokich prędkości, ale także krajów Trójmorza.
Opóźnienie zniecierpliwiło BMW, które wycofało warte 2 mld euro zamówienie i złożyło je u Samsunga. Na ogniwa i baterie Northvolt liczył także Traton (marki MAN i Scania), Volvo i Volkswagen. Od początku roku Northvolt zdołał potroić produkcję do 60 000 ogniw akumulatorowych tygodniowo, ale to wciąż znacznie poniżej rocznego 1 GWh akumulatorów, poziomu potrzebnego do zasilania około 17 tys. samochodów.
Ślamazarny rozruch produkcji doprowadził w ub.r. do straty przez Northvolt 1,2 mld euro. Rok wcześniej wyniosła ona niemal 0,3 mld euro. Wartość pozyskanych zamówień wyniosła 50 mld euro, jednak przychody sięgnęły w 2023 roku 128 mln euro, a rok wcześniej 108 mln euro.