Dobre wieści dla transportu. Przemysł wznawia produkcję

Pod koniec marca zamarła produkcja w europejskich fabrykach motoryzacyjnych. Podwoje zamknęli także dostawcy, jak producenci komponentów, w tym opon. Przemysł podobnie jak politycy doszedł do wniosku, że sytuacja jest na tyle ustabilizowana, że można zaryzykować rozruch zakładów.

Aktywne najbliższe dni

Jako pierwszy ruszył 6 kwietnia zakład KIA Motors Slovakia (Żylina). Następna była fabryka Hyundai Motor Manufacturing Czech (Noszowice) – 14 kwietnia; tego samego dnia ruszył zakład Magna Steyr (Graz) i zakład silnikowy Audi w Gyor. 20 kwietnia przeprowadziły rozruch produkcji fabryki VW w Bratysławie i Zwickau, zakłady Volvo w Torslanda i Gandawie. Także zakłady produkujące ciężarówki DAF w Eindhoven i Westerloo i Mercedesa w Woerth ruszyły 20 kwietnia. Mercedes w Kecskemet i Toyota w Valenciennes zapowiedziały powrót do produkcji na 22 kwietnia, zaś Suzuki w Esztergom, Skoda w Mlada Boleslav i Kvasinach oraz VW w Polkowicach, Poznaniu, Wolfsburgu, Wrześni i Hanowerze na 27 kwietnia. Na ten sam dzień przygotowuje się do ponownego rozruchu tyski zakład Fiata.

Czytaj więcej w: Kolejne inwestycje w drogi samorządowe

Na początek maja przewidziany jest restart produkcji w gliwickim Oplu, w Jaguarze w Nitrze, w Toyocie w Kolinie i Burnaston, Dacii w Mioveni i zakładach Forda w Saarlouis, Kolonii, Walencji i Kraiowej.

– Obserwujemy ogromną różnicę w porównaniu do czasów przed epidemią – zaznacza partner w AutomotiveSuppliers.plRafał Orłowski. – O ile wcześniej produkcja aut odbywała się na dwie lub trzy zmiany teraz jest ona wznawiana w ograniczonym stopniu, na jedną zmianę. Wynika to głównie z faktu wprowadzenia nowych norm bezpieczeństwa i higieny dla pracowników. W niektórych przypadkach producenci zakładają skrócenie tygodniowego czasu pracy z pięciu do czterech dni – tłumaczy Orłowski.

Szkody wymierne

Zamkniecie fabryk spowodowało posuchę na rynku transporotowym. Popyt na transport samochodowy zmalał o jedną trzecią. – Branże automotive oraz AGD praktycznie nie zamawiają, a jeśli zamawiają, to śladowe ilości. Branża wyrobów drewnianych idzie na poziomie 30 proc. – ocenia prezes Epo-Trans Logistic Piotr Ozimek.

Czytaj więcej w: Ruch drogowy nadal maleje

Spółki, które specjalizują się w obsłudze przemysłu, w tym samochodowego, jak np. Lila Logistik, już zasygnalizowały, że wycofują prognozy z początku roku i nie kuszą się o nowe.

Firmy podejmują działania, aby zwiększyć płynność.

Prezes Epo-Trans Logistic przyznaje, że zamawia branża metalurgiczna. – W przyszłym tygodniu są przewidziane rozruchy branży AGD i automotive. Według nas taki ograniczony ruch potrwa jeszcze do 15 maja – ocenia Ozimek.

Zaznacza, że nie wyrejestrował pojazdów. – Uważam, że na jeden miesiąc nie jest to opłacalne – tłumaczy.