Zły czas na podwyżki myta

Marże pod psem, zleceń mało, a Berlin zwiększa obciążenia przewoźników i drakońsko podnosi myto, co napędzi inflację. Firmy boją się czy przetrwają.

Publikacja: 29.10.2023 13:25

Zły czas na podwyżki myta

Foto: BAG

Niemieckie stowarzyszenia logistyczne i transportowe protestują przeciwko planowanej podwyżce myta. Wskazują, że w tym roku wartość rynku logistycznego zmaleje o 2 proc., a w przyszłym roku spadek wyniesie od 1 do 3,5 proc. 

Pracy jest wyraźnie mniej, maleją ceny usług i zyskowność. – Marże zysku w naszej branży wynoszą od mniej niż jednego procenta do trzech procent i to byłaby najwyższa klasa – ocenia rzecznik zarządu Federalnego Stowarzyszenia Transportu Drogowego, Logistyki i Utylizacji BGL Dirk Engelhardt. Alarmuje, że skala podwyżki często odpowiada całemu zyskowi firmy transportowej.

Czytaj więcej

Jedwabny szlak dla e-handlu

Dlatego BGL wzywa do zawieszenia podwyżki opłat do 2027 roku, tym bardziej, że podwyżka myta napędzi inflację, która bardzo dokucza przedsiębiorcom. Federalny rząd planuje od 1 grudnia podnieść myto o 83 proc., tłumacząc ruch koniecznością przejścia na pojazdy elektryczne lub wodorowe, które do 2025 roku nie płacą za drogi. Takich samochodów jednak jeszcze nie ma. – Spośród około 800 tys. ciężkich samochodów ciężarowych, które codziennie przemierzają trasy w Niemczech, około 400 pojazdów jest obecnie w ruchu z napędem akumulatorowo-elektrycznym” – szacuje Engelhardt. 

Z niezwykle wysokiej podwyżki niemieckiego myta są niezadowoleni także handlowcy. Już wyliczyli, że koszt transportu skrzynki z napojami wzrośnie o 50 centów. Według obliczeń Federalnego Stowarzyszenia Hurtowni, Handlu Zagranicznego i Usług (BGA) podwyżka opłat spowoduje obciążenie finansowe dla przedsiębiorstw w wysokości do 40 tys. euro za każdą wykorzystaną ciężarówkę. Rząd szacuje, że podwyżka przyniesie 7,6 mld euro dodatkowych wpływów rocznie. 

Przewoźnicy powinni przerzucić podwyżkę na klientów, jednak nie będzie to łatwy proces. Doświadczenie wskazuje, że nie uda się tego zrobić w całości. – Szczególnie ważne w ograniczaniu skutków wzrostu maut będzie wdrożenie szczegółowego planowania trasy przez dyspozytora dla kierowcy począwszy od rozpoczęcia pracy pojazdu do jej zakończenia. Ważne są także dobrze zrobione procesy: obsługi zlecenia, ofertowania, obiegu dokumentów i fakturowania. A gdyby jeszcze tego było za mało to przegląd przepływów finansowych, terminów wpływu należności i zapadalności zobowiązań pod kątem refinansowania – uważa prezes firmy doradczej Log Cons Ltd. Grzegorz Woelke. 

Czytaj więcej

Maleje liczba zleceń na przewozy drogowe

Dodaje, że ruszyło też robienie zapasów przed podwyżką maut, co doprowadziło do chwilowej poprawy na rynku frachtu, gdyż ilość ładunków minimalnie wzrosła, jak zauważa Woelke.

Od połowy przyszłego roku obowiązkiem myta zostaną objęte w Niemczech małe pojazdy użytkowe o masie powyżej 3,5 tony. 

Niemieckie stowarzyszenia logistyczne i transportowe protestują przeciwko planowanej podwyżce myta. Wskazują, że w tym roku wartość rynku logistycznego zmaleje o 2 proc., a w przyszłym roku spadek wyniesie od 1 do 3,5 proc. 

Pracy jest wyraźnie mniej, maleją ceny usług i zyskowność. – Marże zysku w naszej branży wynoszą od mniej niż jednego procenta do trzech procent i to byłaby najwyższa klasa – ocenia rzecznik zarządu Federalnego Stowarzyszenia Transportu Drogowego, Logistyki i Utylizacji BGL Dirk Engelhardt. Alarmuje, że skala podwyżki często odpowiada całemu zyskowi firmy transportowej.

Pozostało 81% artykułu
Krajowe
Elektroniczna kontrola zezwoleń od lipca
Krajowe
Rząd pracuje nad zmianą statusu inspektorów transportu drogowego
Krajowe
Miliardy euro dla polskich firm transportowych
Krajowe
Trwa cichy protest inspektorów
Krajowe
Strata samochodu po dobrym piwku