Inspektorzy Transportu Drogowego cały czas prowadzą akcje protestacyjną, w której koncertują się na kontrolach samochodów z polskimi rejestracjami. Inspektorzy z wojewódzkich inspektoratów prowadzą akcję protestacyjną od początku lutego. – Jesteśmy służbą cywilną, a oczekuje się od nas wypełniania zadań jak od służb mundurowych. Od lat mówimy o konieczności stworzenia adekwatnej struktury ITD do stawianych zadań – przypomina przewodnicząca Związku Zawodowego Inspekcji Transportu Drogowego Urszula Cyprowska.
Czytaj więcej
Posłowie wzięli się za pijanych kierowców. Będą tracić samochody, których są właścicielami.
Dodaje, że władze i kierownictwo oczekują od inspektorów gotowości do działania jak służby mundurowej (np. podczas Euro 2012 i COVID), choć ustawa nakłada nieco inne zadania. – Jesteśmy niewydolni, jeśli mamy patrolować samochody w nocy i dwie osoby mają kontrolować przewozy, chcemy to robić bezpiecznie. Jak w policji, gdzie jest zabezpieczenie, oficer dyżurny, przecież my też chcemy wrócić do domu – zaznacza Cyprowska.
Wojewodowie mogą wyposażyć inspektorów w broń palną, ale z uwagi na koszty nie wszystkie województwa się na to zdecydowały. – Chcemy usłyszeć wolę polityczną, ale nie GITD, tylko Ministerstwa Infrastruktury, a jeszcze lepiej premiera – podkreśla przewodnicząca.
Ministerstwo Infrastruktury powołało 28 lutego Zespół ds. opracowania projektu ustawy uwzględniającej kierunki rozwoju ITD. W jego skład wchodzą m.in. przedstawiciele sześciu organizacji związkowych działających w inspekcji.