Strata samochodu po dobrym piwku

Posłowie wzięli się za pijanych kierowców. Będą tracić samochody, których są właścicielami.

Publikacja: 07.03.2024 11:57

Strata samochodu po dobrym piwku

Foto: Robert Przybylski

Już 14 marca 2024 roku wejdą w życie przepisy pozwalające na konfiskatę samochodu, jeśli kierowca miał we krwi przynajmniej 1,5 promila alkoholu. Do zabrania pojazdu dojdzie również w przypadku spowodowania wypadku przez nietrzeźwego kierującego (powyżej 1 promila). Przy mniejszych stężeniach (od 0,5 do 1 promila) o przepadku auta decydował będzie sąd. 

Jeśli pijany kierowca jechał nie swoim samochodem, to orzekany będzie przepadek równowartości auta sprzed wypadku. Nietrzeźwemu kierowcy prowadzącemu pojazd służbowy w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych, samochód nie zostanie odebrany. Na kierującego zostanie nałożona kara finansowa od 5 tys. do 60 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Czytaj więcej

Załamanie sprzedaży ciężarówek

Nieświadomi przestępcy

Nowe przepisy przewidują m.in. karę więzienia do 3 lat (od 3 miesięcy do 5 lat w przypadku recydywy) za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, czyli przy stężeniu powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi. – 80% klientów mojej kancelarii to osoby, które alkohol spożywają okazyjnie, ale ruszyły samochodem w trasę, będąc przekonanymi, że zdążyły już strawić wypite napoje procentowe. Tak zwana nieświadoma nietrzeźwość jest niezwykle niebezpieczna dla kierowcy, jego pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego. Może mieć też poważne konsekwencje prawne dla kierującego – niewiedza o stanie swojej trzeźwości nie jest dla sądu żadnym wytłumaczeniem – ostrzega adwokat specjalizujący się w sprawach karnych związanych z jazdą po alkoholu i twórca strony jazdapopijaku.pl Gabriel Gatner. 

Na zlecenie firmy AlcoSense zbadano 1017 polskich kierowców. Ponad 40% respondentów uznaje konfiskatę samochodu za skuteczną karę dla osób, które zdecydowały się na jazdę na podwójnym gazie, chociaż dla niemal 54 proc. najskuteczniejszą karą jest zakaz prowadzenia samochodu. 

Od 1 października obowiązywać będzie kara od 5 do 16 lat więzienia dla pijanych sprawców wypadku ze skutkiem śmiertelnym i od 5 do aż 20 lat pozbawienia wolności w przypadku, kiedy poszkodowany dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wyeliminowania zostanie także możliwość orzekania kar w postaci grzywny lub ograniczenia wolności dla kierowców recydywistów, którzy spowodowali wypadek, mając we krwi alkohol. 

Czytaj więcej

Dzisiaj Warszawa, jutro Świecko?

Nowe przepisy przewidują traktowanie osób, które spożyły alkohol dopiero po spowodowaniu wypadku w ten sam sposób, co prowadzących pojazdy, u których od razu potwierdzono obecność alkoholu we krwi. Tyczy się to również kierujących, którzy uciekli z miejsca wypadku. Według nowego kodeksu sąd będzie mógł orzec zakaz prowadzenia pojazdów na przynajmniej 3 lata w każdym z tych przypadków.

Problem jest, ale maleje

Z danych policji wynika, że w 2022 roku (najnowsze) w 10,5 proc. wypadków uczestniczyli użytkownicy dróg będący pod wpływem alkoholu. Zginęło w nich 14,1 proc ogółu zabitych. W porównaniu do 2021 roku było to o 9,6 proc. mniej wypadków i o 19 proc. mniej zabitych. 

Nietrzeźwi uczestnicy ruchu spowodowali 8,1 proc. wypadków, w których zginęło 11,6 proc. ogółu zabitych. Z winy pijanych prowadzących pojazdami doszło do 1415 wypadków, w których zginęły 172 osoby. Nietrzeźwi kierowcy samochodów ciężarowych spowodowali 55 wypadków (3,9 proc.), w których zginęło 8 osób (4,7 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych).

Były szef stołecznej drogówki, a obecnie przedstawiciel Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym Wojciech Pasieczny wskazuje, że w 2023 roku służby zanotowały ponad 99 tys. przypadków jazdy po alkoholu (powyżej 0,2 promili), o 4 proc. mniej niż rok wcześniej. Pracodawcy mogą testować kierowców na obecność alkoholu. 

Czytaj więcej

Bat na pośredników w przewozach ładunków

Dwie trzecie ankietowanych przez AlcoSense zdecydowało się na jazdę nie mając pewności, czy są trzeźwi, ponieważ miało dobre samopoczucie. Biorący udział w anonimowej ankiecie wskazywali również na takie czynniki jak m.in. brak możliwości powrotu do domu inaczej niż własnym samochodem (39%) i krótki dystans do przejechania (28%). Prawie co piąty respondent (19%) przyznał, że liczył na uniknięcie kontroli drogowej i badania trzeźwości. – Alkohol powoduje u kierowcy pogorszenie koordynacji ruchowej, wydłuża czas reakcji i zaburza widzenie – zarówno świateł, znaków drogowych, jak i samych pieszych, którzy są często niewinnymi ofiarami wypadków spowodowanych przez pijanych kierujących – tłumaczy Pasieczny. 

Już 14 marca 2024 roku wejdą w życie przepisy pozwalające na konfiskatę samochodu, jeśli kierowca miał we krwi przynajmniej 1,5 promila alkoholu. Do zabrania pojazdu dojdzie również w przypadku spowodowania wypadku przez nietrzeźwego kierującego (powyżej 1 promila). Przy mniejszych stężeniach (od 0,5 do 1 promila) o przepadku auta decydował będzie sąd. 

Jeśli pijany kierowca jechał nie swoim samochodem, to orzekany będzie przepadek równowartości auta sprzed wypadku. Nietrzeźwemu kierowcy prowadzącemu pojazd służbowy w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych, samochód nie zostanie odebrany. Na kierującego zostanie nałożona kara finansowa od 5 tys. do 60 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Pozostało 86% artykułu
Krajowe
Elektroniczna kontrola zezwoleń od lipca
Krajowe
Rząd pracuje nad zmianą statusu inspektorów transportu drogowego
Krajowe
Miliardy euro dla polskich firm transportowych
Krajowe
Trwa cichy protest inspektorów
Krajowe
Bat na pośredników w przewozach ładunków