W 2020 roku inspektorzy dokonali blisko 200 tys. przydrożnych kontroli, to jest 5% przejazdów. Stwierdzili ponad 65 tys. naruszeń ustawy o transporcie drogowym. Blisko połowa z nich dotyczyła nieprawidłowości związanych z przestrzeganiem przez kierowców czasu pracy, a 35 proc. stanowiły błędy w używaniu urządzeń rejestrujących.
Zdalna kontrola tachografów
Odsetek kontrolowanych pojazdów gwałtownie wzrośnie dzięki zdalnej kontroli tachografów, która zostanie wprowadzona we wszystkich państwach unijnych do końca 2024 roku. Używanie takiego sprzętu pozwoli inspektorom skutecznie typować kierowców, którzy dopuszczają się manipulacji lub nieprawidłowego używania tachografów i ograniczy czas poświęcony na sprawdzanie kierowców bez naruszeń. Urządzenie wykorzystuje transmisję DSRC dostępną w smart tachografach, pozwalającą na dokonanie preselekcji na odległość.
Prototyp systemu zdalnej kontroli tachografów testuje śląska ITD. W przypadku jednej z ostatnich kontroli system poinformował o kierowcy jadącym bez karty w tachografie.
Tachograf jednego z pojazdów wysłał sygnał do anteny DSRC o tym, że nie ma w nim zalogowanej karty kierowcy. Inspektor oczekujący tuż za bramkami odczytał te dane na monitorze komputera, obejrzał fotografię tego pojazdu, a następnie zatrzymał go do szczegółowej kontroli. Naruszenie związane z jazdą bez karty jak najbardziej się potwierdziło. Kierowca zespołu pojazdów o łącznej dopuszczalnej masie całkowitej 7 ton wykonywał międzynarodowy transport drogowy i – jak się okazało – od około 3 godzin czasu jazdy nie rejestrował swoich aktywności na karcie za pomocą tachografu. Ponadto stwierdzono, iż ostatnia kalibracja urządzenia rejestrującego nie została wykonana zgodnie z przepisami, oraz że kierowca nie został wyposażony w wypis z licencji przewoźnika. Konsekwencje kontroli to mandat dla kierowcy (2000 zł), oraz wszczęte postępowania w sprawie nałożenia kar na przewoźnika (6500 zł) oraz na osobę zarządzającą transportem (500 zł).