Tegoroczne wyniki przewozu ładunków i poczty są obiecujące. Urząd Lotnictwa Cywilnego podliczył, że w pierwszej połowie roku polskie porty przeładowały 103,5 tys. ton i zwyżkujący trend utrzyma się w kolejnych latach. – Notujemy wzrosty tonażu, a ich dynamika jest blisko optymistycznego wariantu – podkreśla prezes ULC Piotr Samson. Dodaje, że w zamówionej przez urząd prognozie przewozów do 2040 roku tonaż więcej niż podwoi się, do 449,3 tys. ton w wariancie pesymistycznym i nawet 521 tys. ton w optymistycznym. Wariant bazowy prognozuje przewozy 496,2 tys. ton w 2040 roku. – Gdzieś ok. 2025 orku spodziewamy się korekty, ale w dłuższej perspektywie nie będzie miała ona wpływu na ogólny trend wzrostowy – zapewnia prezes ULC.
Rezerwą wzrostu są nadal duże liczby kursów do Frankfurtu i Amsterdamu samochodów ciężarowych z ładunkami z lotniczymi listami przewozowymi.
Czytaj więcej
Spotkanie Liderów Branży TSL odbyło się 31 sierpnia w pięknej scenerii Elektrowni Powiśle, gdzie redakcja wręczyła RZECZPOSPOLITA TSL AWARD.
Dyrektor Departamentu Rynku Transportu Lotniczego ULC Kamil Rosiński zaznacza, że za wzrostem przewozów musi nadążać infrastruktura. Chodzi m.in. o urządzenia do obsługi i ładowania samolotów, terminale przeładunkowe i to nie tylko w głównych portach, ale i regionalnych. – Najwięcej ładunków transportowanych jest razem z ruchem pasażerskim, a zauważamy, że rośnie liczba operacji na regionalnych – wskazuje Rosiński.
Uważa, że dla przyciągnięcia nowych ładunków na polskie lotniska niezbędna jest także pomoc państwa. – Czynnikami pomocowymi są umowy międzynarodowe, które nie powinny ograniczać liczby operacji samolotami frachtowymi. Przykładem może być umowy dwustronna umowa z Koreą Południową, która ogranicza liczbę lotów takich samolotów – wymienia Rosiński.