Zażarta rywalizacja na rynku lotniczego Cargo

Spadają ceny usług, maleje popyt, zaś koszty pozostają wysokie. To jest słaby rok dla branży, ale LOT Cargo ma szansę wyjść z zawieruchy obronną ręką.

Publikacja: 15.09.2023 20:23

Zażarta rywalizacja na rynku lotniczego Cargo

Foto: LOT

Spadki stawek frachtowych sięgnęły już blisko 40 proc., gdy rok temu IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych) prognozowała spadki najwyżej 27-procentowe. Na dodatek paliwo nadal jest drogie, choć ceny wykazują tendencję spadkową. Jego udział w kosztach potrafi przekraczać 30 proc. 

Nierównowaga popytu i podaży pogłębi się, ponieważ do użytku już weszły i jeszcze wejdą frachtowce zamówione w czasie pandemii, a w kolejce jest dużo takich samolotów, zarówno z przebudowy maszyn pasażerskich jak i nowych. Ich udział w lotniczych przewozach ładunków sięgnął w półroczu 51 proc., co jest ewenementem, ponieważ historycznie większość cargo lotniczego była transportowana na dolnym pokładzie samolotów pasażerskich (w ostatnich latach przed pandemią COVID-19 mniej więcej  65%). 

Czytaj więcej

Za kilka lat porty lotnicze zatkają się ładunkami i pasażerami

Coraz więcej samolotów i coraz mniej ładunków

WorldACD podaje, że na koniec czerwca 2023 roku pojemność przewozowa samolotów wzrosła rok do roku w Europie o 7 proc. (na świecie o 8 proc.), zaś masa transportowanych drogą lotniczą ładunków zmalała o 11 proc. (4 proc. na świecie). Malejąca podaż to efekt mniejszej liczby ładunków ekspresowych, ogólnych i niebezpiecznych, jak np. baterie litowo-jonowe i komponenty do ich produkcji. Nadania wyrobów farmaceutycznych zmalały tylko o 1 proc., wynika z danych przygotowanych przez WorldACD, zaś wyrobów wysokiej techniki oraz wysokiej wartości (kamienie, cenne metale) wzrosły o 3 proc., natomiast ładunków łatwo-psujących się powiększyły się nawet o 4 proc., ale ta dynamika okazała się zbyt mała, aby pokryć stratytonażu w innych asortymentach. 

Malejący popyt i rosnąca podaż wolnej przestrzeni ładunkowej zmusiła linie lotnicze do obniżania cen. Stawki frachtowe zmalały w Europie o 34 proc. Dla linii lotniczych dużym utrudnieniem jest powstrzymywanie się nadawców od zawierania długoterminowych umów. Wszyscy oczekują dalszego spadku cen i kupują usługi na rynku bieżącym. Taka sytuacja utrudnia przewoźnikom planowanie. 

W naszym rejonie Europy spadek masy ładunków sięgnął 4 proc., ale w tym trudnym otoczeniu Biuro Cargo i Poczty Polskich Linii Lotniczych LOT radzi sobie nadwyraz dobrze z konkurencją takich potęg jak Lufthansa lub Air France KLM. W Polsce jest największym przewoźnikiem zarówno w lotach do jak i z kraju, mając w lipcu br. odpowiednio 32,3 proc. (import) oraz 23,5 proc. (eksport) rynku. – Nasz rekord to 24 proc. w odniesieniu do całego bezpośredniego rynku eksportowego. Uwzględnia on listy AWB (Air Waybill) nadane z terenu Polski. Nasza filozofia biznesowa opiera się na konsekwentnym budowaniu pozycji lidera w regionie CEE, tworzeniu jakościowej oferty oraz maksymalizacji korzyści dla naszych partnerów – tłumaczy dyrektor Biura Cargo i Poczty Polskich Linii Lotniczych LOT, Michał Grochowski.  

Czytaj więcej

Jedna firma kurierska płaci więcej podatków niż wszystkie pozostałe razem

Usługi premium i takie stawki

W regionie Europy Wschodniej LOT zajmuje 6. miejsce w lotach eksportowych (10,1 proc. rynku) oraz 4 miejsce w lotach importowych (11 proc.). – Oferujemy produkt premium i stawki adekwatne do jakości usługi. Siatka LOT-u daje bezpośrednie połączenia, co doceniają klienci, ponieważ otrzymują najszybszą dostawę i bezpieczeństwo ładunku. Stąd nasz udział w przewozach z Polski do Nowego Jorku sięga 57 proc., do Chicago 52 proc., Toronto 83 proc., Seulu 61 proc. – wymienia Grochowski. 

Dodaje, że region krajów Grupy Wyszehradzkiej jest bardzo stabilny z tendencją do niewielkiego spadku spowodowanego bieżącą sytuacją makroekonomiczną. – Mamy bardzo rozbudowaną siatkę połączeń drogowych (Road Feeder Service). Nasze samochody są optymalnie wypełnione. Jest to wyraz dbałości o ekologię, a jednocześnie ważny wskaźnik optymalizacji naszych operacji dziennych. Na naczepę wchodzą 4 palety lotnicze i tak wypełniamy ładownie – opisuje optymalizację dyrektor Biura Cargo i Poczty. 

LOT stara się także być motorem zmian na rynku krajowym. Z myślą o nich podpisała umowę ze spółką Welcome Airport Services, która w portach regionalnych pozostaje w gotowości do budowania lotniczych jednostek ładunkowych. – Klienci reprezentujący nadawców oszczędza czas i pieniądze, a my usprawniamy przepływ cargo na terminalu w Warszawie i mamy lepsze wskaźniki wypełnienia (wypełnienie całkowitej powierzchni luku dla cargo), niż przy nieskonsolidowanych ładunkach. Najbardziej czasochłonna jest procedura bezpieczeństwa – zaznacza Grochowski. 

Czytaj więcej

Pesa zdobyła w Rumunii miliardowy kontrakt

Nowe certyfikaty

Przewoźnik sięga po nowe ładunki. LOT odnowił certyfikat IATA CEIV Pharma, podwyższył swoje kompetencje w obszarze przewozów materiałów niebezpiecznych. – Zgodnie z IATA DGR (Dangerous Goods Regulations) oraz wkrótce IATA CEIV Lithium Batteries będziemy transportować ładunki takie jak baterie litowo-jonowe czypółprodukty wykorzystywane do ich produkcji (np. pył litowy). To wiedza, która pozwala świadczyć jeszcze wyższej jakości usługi np. w obszarze przewozów pasażerskich, np. przy przewożeniu inwalidzkich wózków elektrycznych z akumulatorami o dużej pojemności – wymienia Grochowski. 

LOT Cargo dołączył także do programu IATA Cargo IQ, jeszcze mocniej podkreślając przynależność do grupy linii lotniczych o najwyższych standardach jakościowych. Kontynuowane są również prace nad możliwie wysoką digitalizacją pracy i współpracy ze spedytorami, a także konsekwentnie wdrażane technologie IOT (internet of things) pozwalające na szczególnie dokładne śledzenie ładunków oraz łatwą ich identyfikację zgodną z przyjętą do realizacji usługą transportu.

Spadki stawek frachtowych sięgnęły już blisko 40 proc., gdy rok temu IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych) prognozowała spadki najwyżej 27-procentowe. Na dodatek paliwo nadal jest drogie, choć ceny wykazują tendencję spadkową. Jego udział w kosztach potrafi przekraczać 30 proc. 

Nierównowaga popytu i podaży pogłębi się, ponieważ do użytku już weszły i jeszcze wejdą frachtowce zamówione w czasie pandemii, a w kolejce jest dużo takich samolotów, zarówno z przebudowy maszyn pasażerskich jak i nowych. Ich udział w lotniczych przewozach ładunków sięgnął w półroczu 51 proc., co jest ewenementem, ponieważ historycznie większość cargo lotniczego była transportowana na dolnym pokładzie samolotów pasażerskich (w ostatnich latach przed pandemią COVID-19 mniej więcej  65%). 

Pozostało 86% artykułu
Lotniczy
Rośnie popyt na przesyłki lotnicze, a wraz z nim ceny i opóźnienia
Lotniczy
Marsjańskie ciężarówki Elona Muska
Lotniczy
List otwarty stowarzyszenia „Tak dla CPK” do kandydatów na prezydenta m. st. Warszawy
Lotniczy
CPK z listem otwartym
Lotniczy
Importerzy z Chin jeszcze nie sięgają po transport lotniczy