Prezes zarządu PMR Restrukturyzacje Małgorzata Anisimowicz uważa, że trudna sytuacja, w jakiej znalazło się dziś wiele polskich firm sprawia, że coraz częściej myślą one o udrożnieniu i optymalizacji swojej działalności operacyjnej. – Można je właściwie przeprowadzić umiejętnie korzystając z dostępnych rozwiązań prawnych lub właśnie przy wsparciu doradców zewnętrznych i wyspecjalizowanych kancelarii – podkreśla Anisimowicz.
Wskazuje, że rozwiązania wprowadzone przez rząd w ramach przyjętej Tarczy Antykryzysowej pozwoliły przedsiębiorcom „załatać największe dziury”. Nie rozwiązały jednak wszystkich ich problemów, a te z każdym dniem pogłębiają się. – W mentalności naszych przedsiębiorców leży zasada, zgodnie z którą zakładają oni, że sytuacja prędzej czy później się unormuje. Zazwyczaj tylko ci świadomi sięgają po pomoc w odpowiednim czasie. Dotyczy to oczywiście także firm z sektora TSL. Musimy pamiętać, iż jest to branża, która potrzebuje rozwiązań wspierających podejmowanie trafnych decyzji i szybkich zmian, a te często udaje się wprowadzić jedynie w drodze restrukturyzacji operacyjnej – podkreśla prezes PMR Restrukturyzacje.
Czytaj więcej w: Berlin faworyzuje pomocą przewoźników
Zastrzega, że nie można traktować Tarczy Antykryzysowej jako alternatywy do restrukturyzacji. – W poszczególnych obszarach należy stosować te lub inne mechanizmy dostępne np. w ramach Tarczy Antykryzysowej, ale nie powinny one wpływać na decyzję przedsiębiorstwa o ew. skorzystaniu z rozwiązań w zakresie przyśpieszonej restrukturyzacji, pozwalającej w jeszcze większym stopniu ratować je z sytuacji kryzysowej – podkreśla Anisimowicz. Dodaje, że restrukturyzacja pomoże w zachowaniu integralności przedsiębiorstwa, równocześnie odcinając je od toksycznych umów.