Oddalają się dostawy z Chin, statki płyną wokół Afryki

Po ubiegłotygodniowych atakach dronów i rakiet na kontenerowce wpływające na Morze Czerwone, armatorzy przekierowali statki wokół Afryki.

Publikacja: 19.12.2023 10:19

Oddalają się dostawy z Chin, statki płyną wokół Afryki

Maersk

Foto: Maersk

Nikt nie chce ryzykować życia marynarzy oraz całości ładunku, ale nowa trasa oznacza wydłużenie drogi o 3500 mil morskich oraz czasu transportu o 7-10 dni. – Wiąże się to także z większym zużyciem paliwa i rosnącymi kosztami obsługi połączeń. Co w konsekwencji przełoży się na wzrost cen frachtów, ale także na wzrost cen transportowanych towarów, za co zapłaci odbiorca końcowy – przypomina Seafreight Product Director – CEE w Rohlig Suus Logistics Przemysław Komar. 

Ostrzega, że sytuacja na Morzu Czerwonym, może doprowadzić do efektu kuli śnieżnej. – Statki, które niedługo powinny przybyć do portów europejskich, w tej chwili muszą opływać Afrykę, przez co możemy spodziewać się opóźnień w dostawach w pierwszych kilku tygodniach 2024 roku, na przełomie stycznia i lutego. Przełoży się to także na późniejsze wypłynięcia towarów ekspertowych zaplanowanych w tym okresie, ponieważ ograniczona będzie dostępność pustych kontenerów w portach – tłumaczy Komar. 

Czytaj więcej

Powolne procedury zatrzymują pociągi na polsko-ukraińskiej granicy

Wydłużenie tras i czasu żeglugi zmusi armatorów do włączenia dodatkowych statków do serwisów armatorskich. – Jednostki co prawda są i ich dostępność nie powinna stanowić większego problemu, ale to właśnie ich nadpodaż – a dokładnie przestrzeni ładunkowej – była ostatnio głównym czynnikiem wpływających na niskie poziomy cen frachtów – zaznacza Komar. 

W ostatnich siedmiu dniach (liczonych od 14 grudnia) wskaźnik cen Drewery wzrósł o 4 proc. do 1521 dol. za 40-stopowy kontener, co jest o 7 proc. wyższą stawką od średniej z 2019 roku. Ceny na trasie z Szanghaju do Rotterdamu wzrosły o 7 proc. do 1442 dol. CMA-CGM już ogłosiło, że wprowadzi dodatkową opłatę za ryzyko wojenne. 

Rząd USA stworzył koalicję 10 państw, które wyślą okręty w zagrożony rejon. Nie wszyscy przewoźnicy unikają obszaru ryzyka. Rano 19 grudnia można zobaczyć kontenerowiec chińskiej firmy NewNew Shipping zmierzający na południe do obszaru ryzyka. – NewNew Shipping jest nowicjuszem w handlu Azja-Europa, koncentrując się na handlu Chiny-Rosja, który stał się bardziej lukratywny po tym, jak wielu przewoźników przestało obsługiwać Rosję z powodu wojny z Ukrainą. Miesiąc temu NewNew Shipping również znalazł się w centrum uwagi, ponieważ władze Finlandii i Estonii wskazały jeden ze statków tego armatora jako głównego podejrzanego w akcie sabotażu dwóch podmorskich telekomunikacyjnych między Finlandią a Estonią – wskazuje analityk morski Lars Jensen. 

Czytaj więcej

Zaostrzony protest na polskich granicach

Zaburzenia w transporcie morskim są wodą na młyn dla przewozów lądowych. – W ostatnim czasie coraz więcej klientów zgłaszało się do nas z kontenerami, ponieważ wydłużyły się czasy dostaw. Pracujemy ze spedycjami, które już czują ruch w interesie i wyraźnie wzrosła liczba zapytań o przewozy ładunków Nowym Jedwabnym Szlakiem – przyznaje Bartosz Miszkiewicz z firmy Symlog. 

Nikt nie chce ryzykować życia marynarzy oraz całości ładunku, ale nowa trasa oznacza wydłużenie drogi o 3500 mil morskich oraz czasu transportu o 7-10 dni. – Wiąże się to także z większym zużyciem paliwa i rosnącymi kosztami obsługi połączeń. Co w konsekwencji przełoży się na wzrost cen frachtów, ale także na wzrost cen transportowanych towarów, za co zapłaci odbiorca końcowy – przypomina Seafreight Product Director – CEE w Rohlig Suus Logistics Przemysław Komar. 

Pozostało 85% artykułu
Morski
Największy polski port ma 50 lat
Morski
Znika LPG z Rosji, ale ceny nie muszą wzrosnąć
Morski
Po wygranej Trumpa zwycięzcą będzie branża transportowa
Morski
W morskich terminalach kontenerowych ożywienie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Morski
Mniej czarnego złota, ale wyniki portów lepsze