Podpisany 5 czerwca na targach logistycznych w Monachium list intencyjny przewiduje przygotowanie biznesplanu tego przedsięwzięcia. Produkcja ma być zlokalizowana w Polsce, pierwszym wyborem jest dawny zakład producji wagonów w Gniewczynie. W grę mogą wchodzić także inne lokalizacje.
Strony nie zdradzają o jakich wielkościach produkcji jest mowa. Do końca sierpnia powstanie biznes plan i on określi wielkość produkcji. Spółka celowa może być powołana do końca 2019 roku. – Zależy nam na pozyskaniu efektywnych kosztowo wagonów, stad wybór największego producenta wagonów w Europie. Zależy nam na synergii – tłumaczy prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz. ARP będzie trzecim akcjonariuszem przygotowywanej spółki celowej. – Chcemy mieć zaplecze produkcyjne w Polsce i liczymy także na eksport – zaznacza Warsewicz.
Terminal PKP Cargo w Małaszewiczach. Jednym z celów nowej spółki ma być produkcja platform do przewozu kontenerów / fot. PKP Cargo
Greenbrier jest obecny od ponad 20 lat w Europie i ma rozwinięta sieć sprzedaży. Jest głównym dostawcą wagonów na tym rynku, który liczy kilkanaście tys. sztuk rocznie. Fabryka Wagonów Świdnica może produkować rocznie do 4 tys. wagonów. – Podstawowym asortymentem nowej spółki będą węglarki oraz inne typy, jak np. platformy do przewozu kontenerów – wyjaśnia członek zarządu PKP Cargo Witold Bawor.
CZYTAJ TAKŻE: Polskie porty inwestują w przeładunki kontenerów
Dla ewentualnego nowego zakładu nie powinno zabraknąć pracy. – Rynek przewozów jest na wysokim poziomie, a wskaźniki gospodarcze dla polskiej gospodarki są bardzo dobre – wskazuje Warsewicz. Dodaje, ze nowe wagony będą potrzebne także dla rozwijanych przewozów międzynarodowych, które będą rozwijane przez PKP Cargo. – Chodzi o kwestie regulacyjne i rynkowe, nowe wagony zwiększa efektywność naszych przewozów – wyjaśnia Warsewicz.