W czerwcu Epo-Trans odbierze kolejne 25 gazowych (na LNG czyli skroplony gaz ziemny) ciężarówek, a już ma 35 takich samochodów. 50 gazowych Iveco kupuje Omega Pilzno, które od maja będzie świadczyć tymi samochodami usługę dystrybucji krajowej dla Grupy Żywiec.
Sachs-Trans ma 30 samochodów na LNG. Niemiecka Grupa Hegelmann w lutym wyśle na trasy pierwsze 5 ciężarówek napędzanych LNG. Grupa z oddziałami na Litwie i w Polsce ma 4 tys. ciężarówek i przewiduje, że za 5 lat jedna piąta floty będzie składać się z pojazdów spalających LNG.
Uroczyste otwarcie stacji w Krzywej, która może obsłużyć do 50 samochodów dziennie. Fot Epo-Trans
Samochody na LNG maja zasięg do 1600 km i nadają się do transportu dalekobieżnego. Właściciel Epo-Trans Piotr Ozimek zapewnia, że dzięki gazowym samochodom jego firma zdobyła nowe kontrakty, dla których ekologiczny i cichy transport stanowi ważny obszar społecznej odpowiedzialności biznesu.
Samochody na LNG są o 60 proc. droższe od modeli z klasycznym napędem, jednak producenci ciężarówek uważają, że technologia ma potencjał rynkowy. Modele LNG oferują Iveco, Scania oraz Volvo. Pozostałem marki koncentrują się na innych rodzajach alternatywnych napędów.