Dyrektywa zezwala, aby do końca 2025 roku nie pobierały myta dla pojazdów zeroemisyjnych. Od 1 stycznia 2026 roku redukcja myta nie może przekraczać 75 proc. stawki pojazdów klasy 1.
Klasa 1 obejmuje pojazdy o dmc powyżej 3,5 tony, które emitują ponad 95 proc. ilości CO2 w roku referencyjnym. KE przyjęła odniesienie do 2019 roku. Pojazdy klasy 1 zapłacą maksymalną stawkę za dostęp do drogi.
Pojazdy klasy 2 to te z emisją o 5 do 15 proc. mniejszą od wielkości referencyjnej. Klasa 3 ma emisje o 15 do 30 proc. mniejsze, a klasa 4 – od 30 do 50 proc. mniejsze. Wreszcie klasa 5 ma emisje od 50 do 75 proc. mniejsze od poziomu z 2019 roku. KE zastrzegła okresowe przeglądy poziomów redukcji emisji, więc kryteria będą zaostrzane.
Do wprowadzenia myta wg nowej struktury przygotowują się m.in. Niemcy (chcą to uczynić od 1 grudnia br.) oraz Austria (od lutego 2024 roku).
Jeżeli emisja CO2 ciężarówki będzie na poziomie bazowym, wówczas niezależnie od klasy czystości spalin zapłaci ona myto najniższej klasy. Czyli w przypadku modelu Euro VI podwyżka może sięgnąć 86 proc. i wynieść 35,4 centa za kilometr.