UE przy pomocy dyrektywy o odnawialnych źródłach energii (zarówno RED II jak i RED III) zmusza koncerny petrochemiczne do produkcji biopaliw. W marcu zostawiła nawet furtkę dla producentów aut, zezwalając na produkcję aut z silnikami spalinowymi, pod warunkiem, że będą zasilane ekologicznymi paliwami. Domagał się tego m.in. niemiecki minister transportu Volker Wissing.
Komisja Europejska przedstawi konkretne propozycje jak obliczać emisje CO2 z aut koncernów produkujący obok modeli elektrycznych także pojazdy napędzane e-paliwami po 2035 roku. Praktyczna metodyka ma zostać wypracowana do jesieni 2024 roku.
Czytaj więcej
Sektor magazynowy pozostaje ulubieńcem inwestorów i najbardziej poszukiwanym segmentem. Podobnie jak w przeszłości, ograniczona dostępność produktów i konsolidacja portfeli ograniczają liczbę transakcji.
Estry niepraktyczne
Dotychczasowe próby stosowania biopaliw wykazały, że paliwa z estrów metylowych kwasów tłuszczowych (FAME) są niepraktyczne (choć stosunkowo tanie) i wymagają przy stężeniach powyżej 7 proc. dostosowania silników i układów zasilania. Możliwe, że lepszym rozwiązaniem będą paliwa z uwodornionych olejów roślinnych (HVO).
Te biopaliwa są bardzo stabilne (nie utleniają się) w przeciwieństwie do estrów metylowych kwasów tłuszczowych, nie wytrącają parafiny nawet w 20 stopniach mrozu, zapewniają mniejszą o 10 proc. od paliw mineralnych emisję tlenków azotu, nie zawierają siarki oraz węglowodorów aromatycznych i do tego mają liczbę cetanową 70-90, gdy ON na bazie mineralnej ma 51.