Wskazują oni, że najmniejsza zmiana nastąpiła w Czechach (spadek o 38% z wynikiem 749 mln euro), a największa - w Polsce (spadek o 72% z wynikiem 801 mln euro) i na Węgrzech (spadek o 82% z wynikiem 114 mln euro). Zamrożenie rynku na Węgrzech jest spowodowane nie tylko warunkami globalnymi, ale także tymi specyficznymi dla Węgier, które mogą być niepokojące dla niektórych inwestorów. Mowa tu o napięciach między Węgrami a UE, dostawcą funduszy strukturalnych dla tego kraju oraz pozycją Węgier w konflikcie Ukraina-Rosja. Słowacja z wartością 321 mln euro odnotowała spadek o 48%, a Rumunia o 44% do 180 mln euro.
Czytaj więcej
Gdański port ma połączenia z Ulsan oraz Busan i jest czwartą dalekowschodnią trasą dla Baltic Hub.
Wartości wzrosną w drugiej połowie roku
Na Węgrzech toczy się już wiele projektów inwestycyjnych, dlatego oczekujemy, że wartości wzrosną w drugiej połowie roku, a roczny wynik przekroczy 500 mln euro. Z kolei w Rumunii spodziewamy się, że wartość inwestycji w całym roku osiągnie 600-700 mln euro.
Polska po raz kolejny okazała się najbardziej płynnym rynkiem w naszym regionie, osiągając wartość transakcji powyżej 800 mln euro, zrealizowany w 33 transakcjach. Jednakże jest to najsłabszy wynik dla pierwszego półrocza od 2015 roku.