25 europejskich organizacji branżowych napisało w grudniu otwarty list wskazujący na niebezpieczne punkty reformy Unijnego Kodeksu Celnego. Wysoki stopień centralizacji zarządzania odprawami celnymi budzi również obawy przeciwników federalizacji Unii.
Sygnatariusze mają wątpliwości co do bezpieczeństwa danych, zwłaszcza handlowych w tworzonym unijnym centrum danych celnych. Niepokoją się stale rosnącymi ilościami danych wymaganymi przez Komisję. Uważają, że organy celne powinny dokładnie ponownie rozważyć, które dane są rzeczywiście niezbędne i mieć na uwadze, że wymogi dotyczące danych w unijnym centrum danych celnych muszą odpowiadać procesom logistycznym w firmach.
Czytaj więcej
Ministerstwo Infrastruktury nie wyklucza, że przyspieszy budowę Drogi Czerwonej, która jest kluczowa do rozwoju portu i miasta Gdyni.
Ujednolicenie wymagań i regulacji
Sprzeciw budzi także obarczenie odpowiedzialnością agencji celnych, spedytorów lub przewoźników za prawdziwość finansowych i niefinansowych danych dostarczonych władzom celnym za ich pośrednictwem przez osoby trzecie. Sygnatariusze podkreślają, że rolą importera jest sprawdzenie, czy dany produkt odpowiada unijnym normom. Interesariusze obawiają się także zbyt wysokich kar dla agencji celnych, spedytorów i przewoźników, co stawia w trudniejszej sytuacji firmy unijne.
Ujednolicenie przepisów celnych i VAT jest niezbędne do usprawnienia procesów i ograniczenia czynności administracyjnych. Poprawi też przestrzeganie przepisów przez przedsiębiorstwa zajmujące się handlem międzynarodowym. Synchronizacja zapewni, że rozbieżności pomiędzy przepisami celnymi i VAT – np. dotyczącymi wyceny, raportowanie i obowiązków płatniczych zostaną wyeliminowane, zapewniając większą przejrzystość i przewidywalność.