Nie tylko Rosja jest ekonomicznym przegranym tego konfliktu, z całą pewnością inne kraje totalitarne i autokratyczne stracą wiarygodność jako bezpieczny dostawca lub producent. To w dłuższej perspektywie wpłynie na zmianę w lokowaniu inwestycji, a tym samym na łańcuchy dostaw. Z całą pewnością pochodną sankcji nałożonych na gospodarkę Rosji będzie ograniczenie zaufania np. do Chin – wskazuje dyrektor zarządzający Supply Chain & Logistics Network Expert Grzegorz Lichocik.
Czytaj więcej
W najbliższym półroczu spodziewana jest fala bankructw firm transportowych, które nie wytrzymają wysokich kosztów. Klienci nie chcą płacić wyższych cen.
Przekonuje, że niezależna i wolna Ukraina z całą pewnością dostanie wsparcie i wiele programów związanych z jej odbudową, ale będzie się jeszcze długo musiała się zmagać ze ściąganiem inwestycji Zachodu w obawie przed kolejnymi możliwymi atakami. – Ten scenariusz może być inny, ale jedyną zmienną, która mogłaby zmienić ten scenariusz na bardziej optymistyczny dla biznesu, jest proces demokratyzacji Rosji, który, aby nastąpił będzie wymagał głębokich i to rewolucyjnych zmian. W obu powyższych scenariuszach rozwój Podkarpacia będzie wręcz nieodzowny, aby móc sprostać tym wyzwaniom – stwierdza Lichocik.
Skromne inwestycje i duży potencjał
Tymczasem region od tej pory był jednym z najmniejszych w Polsce na rynku magazynów. Nowoczesne magazyny na Podkarpaciu miały na koniec 2021 roku łączną powierzchnię 0,4 mln mkw, co stanowi niecałe 1,7 proc. zasobów magazynowych kraju, wynika z danych zgromadzonych przez Cushman&Wakefield.
Wskaźnik pustostanów wynosił 0,8 proc., gdy średnia dla kraju sięgała 3,8 proc., nic zatem dziwnego, że na Podkarpaciu trwa intensywny ruch budowalny. W budowie jest 0,08 mln mkw powierzchni budowlanej, czyli 1,8 proc. wszystkich inwestycji magazynowych w Polsce.