W tygodniu od 9 do 15 marca import do Rosji zmalał o 32 proc. w stosunku do poprzedniego tygodnia. To trzeci tydzień spadków, które zaczęły się wraz z napaścią Rosji na Ukrainę 24 lutego. Już w pierwszym tygodniu rosyjski import zmalał o 17 proc., drugim o 27 proc. Łącznie spadek sięgnął 59 proc. normalnego stanu, wynika z danych firmy FourKites.
Spadek dotknął szczególnie dotkliwie import dóbr inwestycyjnych, objętych w większości sankcjami. W stosunku do ostatniego tygodnia pokoju zmalały one o 61 proc., gdy konsumenckie zmniejszyły się o 56 proc.
Czytaj więcej
Cały czas utrzymuje się duży popyt na transport, szczególnie samochodowy i momentami brakuje taboru.
FourKites szacuje, że import na Ukrainę już w pierwszym tygodniu walk zmalał o 72 proc. i po trzech tygodniach jest o 96 proc. mniejszy od poziomu z czasów pokojowych.
Napaść Rosji rozregulowała także połączenia morskie. W europejskich portach o 20 proc. w stosunku do czasów z połowy lutego wydłużyło się oczekiwanie na załadunek towarów eksportowych i przeładunki. Terminale kontenerowe zablokowane są pojemnikami, które miały trafić do Rosji, ale z powodu sankcji ich transport jest wstrzymany.