Wojna Rosji z Ukrainą zagroziła istnieniu kolejowego chińskiego szlaku do Europy

Ofiarą wojny Rosji z Ukrainą może stać się Jedwabny Szlak, sztandarowy chiński projekt. Skorzystać mogą armatorzy.

Publikacja: 15.03.2022 19:14

Wojna Rosji z Ukrainą zagroziła istnieniu kolejowego chińskiego szlaku do Europy

Foto: Koleje Kazachskie

Maleje zainteresowanie przewozami kolejowymi z Chin do Europy. Chińska firma New Silk Road Intermodal ocenia, że w 10 tygodniu b.r. opóźnienia na większości tras zmalały o połowę, do 2-3 dni. – Obawy przed zamknięciem unijnych przejść kolejowych (i drogowych), w konsekwencji NJS, wydatnie ograniczyły przewozy koleją z Chin do Europy. Poprawił się serwis, bo szlak jest mniej obciążony – tłumaczy przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. Coraz częściej zdarza się, że nadawcy nie mogą znaleźć ubezpieczyciela chętnego do sprzedaży polisy na towar. 

Czytaj więcej

Przewozy ciężarówek na wschód może zablokować tylko Bruksela

Techniczne możliwości blokady

Z Nowego Jedwabnego Szlaku wycofują się duzi armatorzy i coraz częściej pojawiają się pytania, czy kolejowe przewozy przez Rosję i Białoruś są bezpieczne i czy politycy powinni pozwolić na ich funkcjonowanie. – Umowa o Międzynarodowej Towarowej Komunikacji Kolejowej SMGS daje możliwość wstrzymania ruchu pociągów z powodu siły wyższej, co w przeszłości miało już miejsce. W przypadku zamknięcia przejść granicznych decyzja nie zależy od przewoźników kolejowych, mogą oni w tym przypadku jedynie powołać się na wspomnianą już siłę wyższą, należy jednak pamiętać, że zamknięcie łańcuchów dostaw oznacza poważne perturbacje dla wszystkich uczestników łańcuchów transportowych. My jako Organizacja będziemy zawsze wspierać rozwój przewozów międzynarodowych – zapewnia przewodniczący Komitetu Organizacji Współpracy Kolei OSŻD, Prof. ALK Mirosław Antonowicz. 

Zawirowania wynikających z zamknięcia połączenia branża logistyczna odczuła po zablokowaniu przez Ukrainę w grudniu ub.r. przewozów z Chin do Polski. Korytarz był jednak pomocniczy w stosunku do głównego szlaku przez Białoruś i więc rynek jako całość nie zachwiał się. 

Czytaj więcej

Obowiązek powrotu ciężarówek nie do ruszenia, chyba że TSUE stwierdzi inaczej

Wąski południowy korytarz 

Tym razem może być inaczej. – Jeżeli doszłoby do wstrzymania przewozów kolejowych pomiędzy UE i krajami WNP, przewozy na kolejowym Jedwabnym Szlaku będą poważnie zagrożone, być może zwiększą się przewozy alternatywnymi szlakami, tj. korytarzami TRACECA i korytarzem Transkaspijskim lub bezpośrednio do portów rosyjskich na Morzu Bałtyckim. Atrakcyjność tureckiego korytarza jest na chwilę obecną mniejsza, cały czas jeszcze przewozy tranzytowe przez Rosję i Białoruś, a więc i Polskę są najatrakcyjniejszą drogą dla wszystkich: szlak oferuje dużą przepustowość i korzystne parametry np. w zakresie czasu czy ceny – porównuje Antonowicz. 

Także spedytorzy uważają, że główny kolejowy korytarz transportowy ma potencjał nieporównywalnie większy od tras południowych. – Nie spodziewam się radykalnej zmiany w przewozach kolejowych pomiędzy Chinami i Unią Europejską. Z powodu sankcji nałożonych przez kraje Zachodu na Rosję może nastąpić nieznaczny wzrostu przewozów południowym szlakiem, przez kraje Azji środkowej i Turcję – uważa rzeczniczka Ekol Bogna Błasiak Niciejewska. 

Czytaj więcej

Właściciel Famuru inwestuje w producenta akumulatorów litowo-jonowych

Jeżeli nie zostanie zamknięta żegluga między Unią i Rosją, wówczas obsługi chińskich kontenerów będzie mógł podjąć się tylko Petersburg, ponieważ do Kaliningradu nie dojadą rosyjskie pociągi. 

Armatorzy znów wygrają?

Za to blokada kolejowa mogłaby ożywić ruch na połączeniach oceanicznych. – Ładunki z kolei trafią na morze, jednak ta dodatkowa podaż zostanie zniwelowana wstrzymaniem morskich dostaw do Rosji z racji sankcji i na Ukrainę z powodu zablokowania Odessy i Iliczewska. Ponadto sygnalizowany jest spadek popytu na innych relacjach spowodowany inflacją, drożyzną surowców, brakiem części i komponentów. Armatorzy próbują ratować poziom stawek na sprawdzony w covidzie sposób ograniczeniem rejsów (tzw. blank sailings), co prowadzi do dalszego rozregulowania łańcuchów dostaw i zakłóceń pracy terminali kontenerowych – opisuje Tarczyński.  

Dodaje, że szczególnie niepokojące są informacje o spadającym popycie, co potwierdzałoby wejście w fazę stagflacji.

Dla nadawców, odbiorców, spedytorów i przewoźników kolejowych zamknięcie Nowego Jedwabnego Szlaku byłoby dużą stratą, tym bardziej, że organizatorzy i przewoźnicy wykonali dużą pracę, aby uprościć procedury i zachęcić klientów do wyboru kolei zamiast transportu morskiego. – OSŻD po trzyletnich negocjacjach wdrożyła umowę o przewozach kontenerów pociągami. Prócz przewoźników kolejowych przystąpiło do niej także wielu dużych operatorów. Upraszcza ona nadawanie skonteneryzowanych ładunków i ma na celu zwiększenie przepustowości kolejowych szlaków. W 2020 roku przez NJS przejechało 12 406 pociągów, w ub.r. ta liczba była znacznie większa, ale dokładne dane poznamy za kilkanaście dni – dodaje Przewodniczący Komitetu Organizacji Współpracy Kolei OSŻD. 

Maleje zainteresowanie przewozami kolejowymi z Chin do Europy. Chińska firma New Silk Road Intermodal ocenia, że w 10 tygodniu b.r. opóźnienia na większości tras zmalały o połowę, do 2-3 dni. – Obawy przed zamknięciem unijnych przejść kolejowych (i drogowych), w konsekwencji NJS, wydatnie ograniczyły przewozy koleją z Chin do Europy. Poprawił się serwis, bo szlak jest mniej obciążony – tłumaczy przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. Coraz częściej zdarza się, że nadawcy nie mogą znaleźć ubezpieczyciela chętnego do sprzedaży polisy na towar. 

Pozostało 89% artykułu
Szynowy
Blisko co trzeci uchodźca z Ukrainy skorzystał w Polsce z kolei
Regulacje Ue
Komisja Europejska utrudniła dodatkowo kabotaż wydłużając obowiązkową przerwę
Przewozy
Rosja nie odetnie Europy od Chin, ale nie ma co liczyć na spadki cen w żegludze
Drogowy
Stają fabryki w Europie, a wraz z nimi transport drogowy
Drogowy
Producent naczep Wielton może stracić w Rosji 20 mln zł