Średni współczynnik pustostanów, który dla całego kraju kształtuje się na poziomie ok. 4 proc., osiągnął już swoje minimum – przypuszcza dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska Jakub Kurek.
Wskazuje, że największa dostępność magazynów jest w Polsce Centralnej oraz na Górnym i Dolnym Śląsku. – Największe problemy z dostępnością powierzchni magazynowej widzimy natomiast w Trójmieście, Krakowie, Bydgoszczy i Toruniu – wymienia przedstawiciel Newmark Polska.
Wysokie stopy procentowe
Dodaje, że branża czeka przede wszystkim na korekty stóp procentowych, co uruchomi nowe inwestycje oraz zakupy na rynkach kapitałowych. – Jeśli poradzimy sobie z inflacją oraz trudniejszym dostępem do finansowania bankowego, to za rok – dwa lata mamy szansę bić kolejne rekordy w liczbie budowanych magazynowych metrów – uważa Kurek.
Czytaj więcej
Za rok państwa muszą wprowadzić w życie dyrektywę uzależniającą stawki opłat myta od wielkości emisji dwutlenku węgla.
O takiej perspektywie czasowej w zwalczeniu inflacji wspominał prezes PFR Paweł Borys. Na finansowanie zwraca uwagę również szefowa Działu Powierzchni Magazynowych i Przemysłowych w CBRE Beata Hryniewska. – Kluczowym zadaniem dla deweloperów stanie się pozyskiwanie finansowania na nowe inwestycje, których koszty są wyższe niż jeszcze rok wcześniej. Dlatego deweloperzy z większą ostrożnością wybierać będą lokalizacje pod nowe obiekty, decydując się głównie na te najlepsze i oczekując, że przed startem budowy ponad połowa będzie już miała umowy na swoich przyszłych najemców. Mimo to widać, że wiele firm posiada środki do realizacji projektów i na rynku jest wielu deweloperów, którzy chcą inwestować w magazyny. Sprzyja temu stabilna dostępność wykwalifikowanych pracowników, którzy chcą pracować w sektorze. Dużą rolę odgrywa również postępująca automatyzacja. Jednak w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się spowolnienia w inwestycjach, co przełoży się na niższą dostępność nowej powierzchni magazynowej. To i wzrost kosztów budowy będzie generować wyższe czynsze, które już w pierwszej połowie roku były większe o jedną piątą, a obecnie urosły nawet 30 proc. rok do roku – porównuje Hryniewska.