Związki zawodowe Polregio domagają się podwyżek i grążą strajkiem

Związkowcy planują protest 2 marca od 6 do 8 rano. Zarząd nie ma pieniędzy na podwyżki.

Publikacja: 19.02.2022 10:15

Związki zawodowe Polregio domagają się podwyżek i grążą strajkiem

Polregio

Foto: Polregio

Pracownicy domagają się podwyżki o 700 zł od 1 grudnia 2021 roku. Prezes Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek podkreśla, że w spółce wśród pracowników przeprowadzono 17-28 stycznia referendum strajkowe i pomimo pandemii frekwencja przekroczyła 70%. – Ponad 95% biorących udział w referendum opowiedziało się za strajkiem w przypadku niespełnienia przez zarząd żądań płacowych – zaznacza Miętek. 

Wieczorem 18 lutego zakończyła się kolejna tura negocjacji, w której zarząd Polregio tłumaczył, że zawarcie porozumienie będzie możliwe dopiero po formalnym uzyskaniu finansowania na podwyżki. Prezes Polregio Artur Martyniuk zaapelował o przesunięcie strajku na 21 marca. Wyższe wynagrodzenia zwiększą koszty spółki o 124 mln zł rocznie. 

Polregio należy do Agencji Rozwoju Przemysłu oraz wszystkich województw. Konwent Marszałków uważa, że oczekiwania natychmiastowego wdrożenia podwyżek za niemożliwe do spełnienia we wskazanej wysokości i terminie. 

Czytaj więcej

Czy nowe ceny dostępu do torów wystraszą pasażerów pociągów?

Konwent przypomina, że znaczna cześć kosztów spółki jest pokrywana rekompensatami z tytułu świadczenia usług publicznych w transporcie kolejowym w ramach zawartych umów cywilnoprawnych. Podczas ich negocjacji „Strony uwzględniły indeksację wzrostu w poszczególnych pozycjach kosztowych, w tym również wzrost wynagrodzeń́, m.in. o przewidywany poziom inflacji. Marszałkowie Województw RP uwzględniając indywidualny charakter zasad i trybów renegocjowania rocznych planów finansowych, wynikających z treści zawartych umów o świadczenie usług publicznych oraz globalną skalę obciążeń budżetów województw związanych z funkcjonowaniem m.in. transportu kolejowego, widzą potrzebę wsparcia spółki w rozmowach ze stroną społeczną, dostrzegając jednocześnie konieczność rewizji oczekiwań płacowych strony społecznej i zdecydowanego zaangażowania akcjonariusza większościowego Polregio jakim jest Agencja Rozwoju Przemysłu”, czytamy w piśmie Konwentu Marszałków z 15 lutego. 

Czytaj więcej

Kolejarze: transport drogowy jest zbyt tani

Samorządowcy uważają, że spółka najpierw powinna ściąć koszty, za niezbędne uważają także dalsze wsparcie przy pomocy tarcz pomocowych. Apelują o włączenie się do rozmów większościowego akcjonariusza, ARP oraz o wprowadzenie zerowego VAT na bilety kolejowe i autobusowe.  

Polregio jest największym kraju pasażerskim przewoźnikiem kolejowym, w ub.r. spółka przewiozła 62,6 mln pasażerów, czyli 25,6 proc. pasażerów kolejowego publicznego transportu zbiorowego, realizując ponad 19 proc. pracy przewozowej. W ub.r. przewoźnik rozpoczął wart 7 mld zł program inwestycyjny, który zakłada zakup niemal 300 nowych pociągów. 

Pracownicy domagają się podwyżki o 700 zł od 1 grudnia 2021 roku. Prezes Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek podkreśla, że w spółce wśród pracowników przeprowadzono 17-28 stycznia referendum strajkowe i pomimo pandemii frekwencja przekroczyła 70%. – Ponad 95% biorących udział w referendum opowiedziało się za strajkiem w przypadku niespełnienia przez zarząd żądań płacowych – zaznacza Miętek. 

Wieczorem 18 lutego zakończyła się kolejna tura negocjacji, w której zarząd Polregio tłumaczył, że zawarcie porozumienie będzie możliwe dopiero po formalnym uzyskaniu finansowania na podwyżki. Prezes Polregio Artur Martyniuk zaapelował o przesunięcie strajku na 21 marca. Wyższe wynagrodzenia zwiększą koszty spółki o 124 mln zł rocznie. 

Szynowy
Europejscy przewoźnicy kolejowi stracili w pandemii łącznie 50 mld euro
Szynowy
Pociągi z Chin coraz szerszym strumieniem jadą przez rosyjskie porty
Drogowy
Finansiści niepewni przyszłości przewoźników
Drogowy
Belgia zapowiada kontrole przewoźników, ale nikt nie wie, ile płacić kierowcom
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Elektromobilność
Na ładowarki dla ciężarówek trzeba w Europie wydać 30 mld euro