Zaprezentowana przez rząd w kwietniu rewizja KPO zakłada zmniejszenie łącznej liczby zakupionych pociągów dla przewoźników regionalnych ze 145 do 71. Nie są to dobre wieści dla Polregio i pozostałych przewoźników regionalnych, którzy mają sporo starszego taboru. Jeździ on w barwach m.in. PKP SKM, Kolei Wielkopolskich, Kolei Mazowieckich i przede wszystkim w Polregio. – U każdego regionalnego przewoźnika park taborowy jest wiekowy. Zmniejszenie funduszy KPO zaburzy plany rozwoju połączeń. Z braku odnowy taboru zmaleje komfort jazdy i podróżni mogą uznać, że oferta kolei jest nieatrakcyjna. Po otwarciu rynku przewozów pasażerskich, podróżnych mogą przejąć nowi konkurenci – sądzi zastępca redaktora naczelnego Raport Kolejowy Radosław Karwicki.
Ucieka ostatnia szansa
Ograniczenie wsparcia zakupów taboru tym bardziej niepokoi, że, jak zauważa rzeczniczka Polregio Aleksandra Baldys, być może to ostatnia w takim wymiarze możliwość obniżenia średniego wieku pojazdów, wykorzystywanych w przewozach regionalnych.
Czytaj więcej
Przewoźnicy autokarowi mają nadmiar roboty. Zamówienia przyjmują już na lipiec i sierpień, ale brakuje im kierowców, których gotowi są zatrudnić nawet na krótki okres.
Sprawa jest tym poważniejsza, że bez pomocy z zewnątrz przewoźnicy nie dadzą rady odnowić taboru. – Spółka, która prowadzi działalność na terenie całego kraju, z uwagi na skalę prowadzonego procesu przewozowego, bez zaangażowania środków pomocowych z UE nie jest w stanie zapewnić tak dużej ilości pojazdów, które spełniałyby oczekiwania pasażerów. Średni wiek elektrycznych zespołów trakcyjnych w Polregio zbliża się już nieuchronnie do 40 lat – wylicza rzeczniczka.
Obawia się, że zakup mniejszej liczby taboru może spowodować ograniczenie zdolności operacyjnych spółki w przyszłości, co wpłynie negatywnie na sektor kolejowych pasażerskich przewozów regionalnych. – Brak odnowienia obecnie posiadanego taboru może oznaczać dla Polregio potencjalne wykluczenie z możliwości udziału w otwartych, konkurencyjnych przetargach na świadczenie usług przewozowych dla kolejnych umów PSC z województwami – ostrzega Baldys.