Zatrzymanie kolejowych przewozów z Białorusią odcięłoby Unię i Polskę od części chińskich towarów i jest bardzo krytycznie oceniane przez branżę logistyczną. – Zamknięcie Małaszewicz to byłby dramat dla naszych klientów, którzy nie są w stanie robić interesów korzystając z transportu morskiego. Oferuje on zbyt długi czas dostaw, za długi czas zaangażowania gotówki. Właśnie dlatego klienci przerzucają kontenery z morza na kolej, mimo że kolej jest droższa. Polska logistyka zyskują na tym, że jako jedyna ma wejście kolejowe z Chin – podkreśla prezes zarządu spółki Symlog Bartosz Miszkiewicz.
Koleją trafia do UE blisko 3 proc. wymiany handlowej z Chinami. Od stycznia do maja br. przewozy kolejowe Nowym Jedwabnym Szlakiem wzrosły w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o blisko 58 proc. do 152 149 TEU (kontenerów 20-stopowych), w tym z Chin do Polski o niemal 109 proc. do 105 903 TEU, wynika z danych Eurasian Rail Alliance Index.
Czytaj więcej
Sankcjom podlegają osoby fizyczne, przewożące nawet detaliczne ilości zakazanych w obrocie towarów.
Autogaz z Rosji
Przez kolejowe przejście z Białorusią jeździ także gaz propan-butan, czyli popularny LPG. Ponad 80 proc. tego gazu jest importowane. Z danych Polskiej Organizacji Gazu Płynnego wynika, że 2023 roku Polska kupiła za granicą 2,6 mln ton LPG, w tym 1,2 mln ton z Rosji i historycznie jest to główny kierunek importowy. W 2019 roku import przekroczył 1,7 mln ton. Sankcje obejmą import LPG z Rosji i Białorusi dopiero od początku przyszłego roku.
PKP PLK informuje, że przez Kolejowe Przejścia Graniczne z Białorusią prowadzony jest obecnie wyłącznie ruch towarowy. W roku 2023 obsłużono 12 252 pociągów, w I połowie 2024 roku 7 012 pociągów.