Granica z Białorusią w cieniu polityki

Prowadzona przez Białoruś wojna hybrydowa z Polską sprawia, że regularnie powraca pomysł całkowitego zamknięcia tej granicy. Jakie będą konsekwencje dla transportu i gospodarki?

Publikacja: 11.07.2024 10:32

Granica z Białorusią w cieniu polityki

PKP Cargo

Foto: PKP Cargo

Zatrzymanie kolejowych przewozów z Białorusią odcięłoby Unię i Polskę od części chińskich towarów i jest bardzo krytycznie oceniane przez branżę logistyczną. – Zamknięcie Małaszewicz to byłby dramat dla naszych klientów, którzy nie są w stanie robić interesów korzystając z transportu morskiego. Oferuje on zbyt długi czas dostaw, za długi czas zaangażowania gotówki. Właśnie dlatego klienci przerzucają kontenery z morza na kolej, mimo że kolej jest droższa. Polska logistyka zyskują na tym, że jako jedyna ma wejście kolejowe z Chin – podkreśla prezes zarządu spółki Symlog Bartosz Miszkiewicz. 

Koleją trafia do UE blisko 3 proc. wymiany handlowej z Chinami. Od stycznia do maja br. przewozy kolejowe Nowym Jedwabnym Szlakiem wzrosły w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o blisko 58 proc. do 152 149 TEU (kontenerów 20-stopowych), w tym z Chin do Polski o niemal 109 proc. do 105 903 TEU, wynika z danych Eurasian Rail Alliance Index. 

Czytaj więcej

Sankcje uderzyły w Białorusinów. Potężne kolejki na granicy z Polską

Autogaz z Rosji

Przez kolejowe przejście z Białorusią jeździ także gaz propan-butan, czyli popularny LPG. Ponad 80 proc. tego gazu jest importowane. Z danych Polskiej Organizacji Gazu Płynnego wynika, że 2023 roku Polska kupiła za granicą 2,6 mln ton LPG, w tym 1,2 mln ton z Rosji i historycznie jest to główny kierunek importowy. W 2019 roku import przekroczył 1,7 mln ton. Sankcje obejmą import LPG z Rosji i Białorusi dopiero od początku przyszłego roku. 

PKP PLK informuje, że przez Kolejowe Przejścia Graniczne z Białorusią prowadzony jest obecnie wyłącznie ruch towarowy. W roku 2023 obsłużono 12 252 pociągów, w I połowie 2024 roku 7 012 pociągów. 

IBRiS za zlecenie „Rzeczpospolitej” zbadał, czy Polska powinna zamknąć przejście kolejowe z Białorusią, aby wymusić na reżimie ustępstwa, m.in. wypuszczenie więźniów politycznych czy zakończenie ataków na granicę. Aż 71,8 proc. zgadza się na takie rozwiązanie, odmiennie uważa 13,2 proc, a nie ma zdania 15,1 proc. 

Czytaj więcej

Producenci konkurują z logistykami

Polskie władze co jakiś czas zapowiadają zamknięcie kolejnych przejść granicznych – zarówno pasażerskich, jak i towarowych. Jednocześnie starają się przekonać Chiny, aby wywarły presję na Rosję i Białoruś. Na ten temat rozmawiał pod koniec czerwca w Pekinie prezydent RP Andrzej Duda z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. – Jeden z tych szlaków kolejowych biegnie przez Ukrainę i jest w tej chwili cały czas zakłócony trwającą wojną, a drugi biegnie przez Białoruś. Ten białoruski atak hybrydowy na naszą granicę niestety mocno wpływa na możliwości wymiany handlowej. Podzieliłem się tymi faktami z prezydentem Xi Jinpingiem – powiedział po wizycie w Państwie Środka Duda. 

Handel trwa

Szef polskiej dyplomacji mówił o możliwym ograniczeniu przejść „dla towarów, a nie dla ludzi”. Właśnie tego domagały się białoruskie organizacje demokratyczne. 

Możliwością zamknięcia przejścia granicznego z Białorusią zaniepokojeni są także przewoźnicy drogowi. Granicę pokonuje co miesiąc (w dwie strony) ponad 40 tys. ciężarówek. – Zamknięcie przejść mogłoby wpłynąć niekorzystnie na naszych przewoźników. Handel Unii z Rosją cały czas się odbywa. Jednak pytanie jest jak ma wyglądać zamknięcie granic? W Polsce zatrudniamy ok. 60 tys. białoruskich kierowców, którzy jeżdżą do domów. Przy zamkniętych przejściach to byłby duży problem – wskazuje radca prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych przewoźników Drogowych Tadeusz Wilk. 

Zatrzymanie kolejowych przewozów z Białorusią odcięłoby Unię i Polskę od części chińskich towarów i jest bardzo krytycznie oceniane przez branżę logistyczną. – Zamknięcie Małaszewicz to byłby dramat dla naszych klientów, którzy nie są w stanie robić interesów korzystając z transportu morskiego. Oferuje on zbyt długi czas dostaw, za długi czas zaangażowania gotówki. Właśnie dlatego klienci przerzucają kontenery z morza na kolej, mimo że kolej jest droższa. Polska logistyka zyskują na tym, że jako jedyna ma wejście kolejowe z Chin – podkreśla prezes zarządu spółki Symlog Bartosz Miszkiewicz. 

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Szynowy
Chińczycy przygotowują Jedwabny Szlak na wojnę
Szynowy
Wzrośnie przepustowość PKP LHS na Podkarpaciu
Szynowy
Niepewna przyszłość wynajmu lokomotyw
Szynowy
Robi się tłok na rynku wynajmu lokomotyw
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Szynowy
Na Jedwabnym Szlaku Rosja ustępuje pod naciskiem Chin
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego