Koleje państwowe Ukrzaliznycia (Koleje Ukraińskie) zarejestrowały w czerwcu 2023 roku nową spółkę Ukrainian Railways Cargo Poland (URCP). Otrzymała ona w czerwcu 2024 roku licencję na przewozy towarowe na terenie Unii Europejskiej. Jej kapitał zakładowy wynosi 5 tys. zł, ale zapewne wkrótce powiększy się, wraz z zakupami aktywów.
Prezesem jest Michaiło Plastun, spółka szuka kolejnych pracowników, w tym do działu sprzedaży. Działalność operacyjną rozpocznie w 2025 roku od przewozów dwustronnych. – Rejestracja Ukrainian Railways Cargo Poland (URCP) oznacza, że na rynku pojawił się dodatkowy konkurent. Co do zasady nie jesteśmy przeciw konkurencji, ale uważamy, że wzajemność w dostępie do rynku powinna istnieć, czyli polskie podmioty powinny mieć możliwość funkcjonowania na ukraińskim rynku. Zauważamy, że Ukrzaliznycia stara się przejmować na granicy operacje krytyczne – podkreśla dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych (ZNPK) Michał Litwin.
Czytaj więcej
Prowadzona przez Białoruś wojna hybrydowa z Polską sprawia, że regularnie powraca pomysł całkowitego zamknięcia tej granicy. Jakie będą konsekwencje dla transportu i gospodarki?
Polski rynek jest atrakcyjny dla zagranicznych i krajowych inwestorów. Podczas sejmowego posiedzenia Komisji Infrastruktury wiceprezes Urzędu Transportu Kolejowego Marcin Trela wskazał, że tylko w tym roku UTK wydał 10 nowych licencji. W 2023 roku przedsiębiorcy zgłosili 30 nowych wniosków, a UTK wydało 16 nowych licencji. Na koniec 2023 roku UTK wydał 126 licencji, z których 105 było aktywnych. Gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej w 2004 roku 45 firm miało licencję, a funkcjonowało 31.
Konkurencja na równych zasadach
Otwarcie rynku wynika z regulacji unijnych, które zmuszają rządy do liberalizacji przewozów. Korzystają z tego wszyscy gracze, np. PKP Cargo ma licencję na wykonywanie przewozów w ośmiu krajach, nie licząc Polski.