Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak zapewnia, że Polska jest w grze o hiszpańskie Talgo. MAP i PFR (który jest właścicielem Pesy) prowadzą temat, który Polskę mocno interesuje. PFR pytany o szczegóły ucina sprawę, że nie komentuje zamierzeń.
Talgo to jeden z hiszpańskich producentów pociągów dużych szybkości, którego innowacyjne pojazdy są lekkie oraz pojemne. Przychody Talgo w pierwszej połowie roku sięgnęły 346 mln euro, a zysk netto 14 mln euro.
Czytaj więcej
Firmy doradcze wskazują, że rośnie popyt na magazyny, maleje także tempo wzrostu liczby pustostanów.
Co równie ważne Talgo właśnie wprowadziło nową generację pociągów osiągających 330 km/h i zebrała portfel zamówień wartości 4 mld euro. Mając tak dobre wyniki, fundusze Trilantic oraz Torreal chcą pozbyć się producenta za ok. 2,5 mld zł, a zakupem zainteresowani są także Skoda Group, węgierski Ganz-Mavag i szwajcarski Stadler.
Zakup Talgo ma strategicznie znaczenie dla Pesy, która w ten sposób szybciej opanowałaby technologię produkcji pociągów wysokich prędkości. Popularność tego typu pociągów nie zmaleje, a w naszym regionie Europy dopiero rozwinie się za sprawą CPK i Rail Baltica.