Reklama

Powolutku naczepy trafiają na tory

Rośnie zainteresowanie przewozami intermodalnymi, ale konkurencja cenowa przewoźników drogowych jest bardzo ostra.

Publikacja: 02.10.2025 10:41

Powolutku naczepy trafiają na tory

Foto: Helrom

W ostatnim roku wiele firm spedycyjnych i transportowych otworzyło nowe połączenia intermodalne. Najnowszy projekt to zorganizowane przez Helrom połączenie między Dusseldorfem i Zabrzem. Ruszyło pod koniec września po dwóch latach intensywnych przygotowań. FM Logistic wprowadziło do oferty połączenie na trasie Krzewie–Dourges. Terminal obsługuje północną Francję i region paryski. 

Rozwijają się także linie już istniejące. Spółki Agromex z DFDS zaczynały w 2024 roku od jednego połączenia tygodniowo między Rotterdamem a Karsznicami, a oferują już trzy w obie strony. Ofertę intermodalną ma również Rohlig Suus Logistics. – Największą popularnością cieszą się kierunki, gdzie infrastruktura jest rozwinięta, m.in. przewozy z Polski do Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Beneluksu czy Wielkiej Brytanii – wymienia Intermodal Product Manager w Rohlig Suus Logistics Łukasz Rother. 

Czytaj więcej

Nie ma dyskusji, aby ceny frachtów poszły w dół

Nadawcy liczą emisje CO2

Rosnące zainteresowanie notują przewoźnicy kolejowi. – Rośnie liczba zapytań o transporty międzynarodowe – przyznaje dyrektor handlowa Alza Cargo Aneta Malinowska. Popyt wynika z przepisów, które zmuszają firmy do ograniczenia emisji dwutlenku węgla. – Klienci domagają się obniżenia emisji CO2, a brak kierowców wymusza szukanie alternatyw, bo jeden ciągnik pracujący wokół terminalu intermodalnego odstawi więcej ładunków niż jeżdżąc na długich trasach – porównuje spedytor intermodalny Sachs Trans Wojciech Dymek. 

Także Rohlig Suus Logistics obserwuje rosnące zainteresowanie klientów transportem intermodalnym w przewozach kontenerów z i do portów morskich, jak i w transporcie paneuropejskim. – Jednym z głównych powodów popularności tego rozwiązania jest poszukiwanie przez biznes sposobów na ograniczenie emisji CO2. Transport intermodalny pozwala już dziś na realną redukcję śladu węglowego w łańcuchach dostaw, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej efektywności operacyjnej i niższych kosztach w porównaniu z wykorzystaniem elektrycznych ciężarówek na długich dystansach. Nasze doświadczenie pokazuje, że w przewozach do Włoch redukcja emisji CO2 sięga ponad 77%, a do Beneluksu – nawet 82% – porównuje Rother. 

Reklama
Reklama

FM Logistic wylicza, że na trasie Krzewie - Dourges każdy kurs pozwala ograniczyć emisję CO2 średnio o 1,8 tony, co przekłada się na redukcję o około 68% względem przewozu wyłącznie drogą. 

Przewoźnicy samochodowi coraz chętniej korzystają z intermodalnych ofert, bo brakuje im kierowców. Nie ma chętnych do pracy za kółkiem, choć wynagrodzenia dochodzą do 550 zł dziennie. 

Operacyjne korzyści

Koleje oferują też inne korzyści. – Nawet szybkość jest większa od samochodu, a wstawiając naczepy na pociąg mijamy korki na drodze i kontrole graniczne – wymienia zalety Dymek. Podobnie jest w przypadku rejsów do Francji. – Wyjazdy z Polski w piątki umożliwiają nam dostawy do Francji na początku tygodnia, co jest rozwiązaniem trudnym do osiągnięcia w transporcie drogowym, a często oczekiwanym przez naszych klientów – podkreśla menedżer ds. transportu intermodalnego w FM Logistic Łukasz Łasa. 

Czytaj więcej

Nie widać poprawy zyskowności Grupy Wielton

Fracht intermodalny posiada również wiele innych zalet. – Umożliwia jednoczesny przewóz dużych i ciężkich wolumenów, co jest istotne dla branży przemysłowej czy budowlanej. Wykorzystanie jednej jednostki ładunkowej w całym łańcuchu dostaw zwiększa bezpieczeństwo towarów podczas przeładunków – eliminuje konieczność ich rozformowania i ponownej konsolidacji – zauważa Rother.

Cały czas jednak przewozy intermodalne są marginesem. Wyzwaniem w operacjach intermodalnych, podobnie jak w przewozach drogowych w Europie, jest nierównowaga pomiędzy eksportem a importem. – Dotyczy to np. kierunków do Skandynawii, Wielkiej Brytanii czy Niemiec, gdzie polska gospodarka więcej eksportuje niż importuje, co sprawia, że konkurencja o wolumen w przewozach do Polski jest większa – tłumaczy przedstawiciel Rohlig Suus Logistics.

Reklama
Reklama

Brak zrównoważenia eksportu i importu to główne źródło dodatkowych kosztów, ale trudności intermodalu wynikają też z barier infrastrukturalnych, regulacyjnych i konkurencji z transportem drogowym. – Sieć drogowa jest gęstsza i lepiej rozwinięta niż infrastruktura terminalowa i kolejowa. Brak wystarczającej ilości hub-ów przeładunkowych o dużej przepustowości – wymienia dyrektor handlowa Alza Cargo.

Czytaj więcej

Korki na granicy z Białorusią

Dodaje, że transport drogowy jest bardzo silną konkurencją dla intermodalnych przewozów kolejowych w Polsce i w całej Europie, zwłaszcza na trasach krótszych i bardziej rozproszonych. – Elastyczność transportu drogowego i subsydia w niektórych krajach sprawiają, że kolei coraz trudniej jest konkurować ceną i czasem – przyznaje Malinowska.

W ostatnim roku wiele firm spedycyjnych i transportowych otworzyło nowe połączenia intermodalne. Najnowszy projekt to zorganizowane przez Helrom połączenie między Dusseldorfem i Zabrzem. Ruszyło pod koniec września po dwóch latach intensywnych przygotowań. FM Logistic wprowadziło do oferty połączenie na trasie Krzewie–Dourges. Terminal obsługuje północną Francję i region paryski. 

Rozwijają się także linie już istniejące. Spółki Agromex z DFDS zaczynały w 2024 roku od jednego połączenia tygodniowo między Rotterdamem a Karsznicami, a oferują już trzy w obie strony. Ofertę intermodalną ma również Rohlig Suus Logistics. – Największą popularnością cieszą się kierunki, gdzie infrastruktura jest rozwinięta, m.in. przewozy z Polski do Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Beneluksu czy Wielkiej Brytanii – wymienia Intermodal Product Manager w Rohlig Suus Logistics Łukasz Rother. 

Pozostało jeszcze 83% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Szynowy
Manewry Zapad biją rykoszetem w Chiny. Pekin upomina się o kolejową trasę do UE
Szynowy
Warszawskie centrum przeładunków do Chin
Szynowy
Czy modernizacja linii 201 ożywi projekt budowy terminala intermodalnego w Emilianowie?
Szynowy
PKP Intercity idzie na rekord i daje żyć kolejom regionalnym
Szynowy
Alstom i Pesa na wygranym
Reklama
Reklama