Według Marka Gróbarczyka, ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, przeładunki w polskich portach morskich przekroczyły w ubiegłym roku barierę 100 mln ton (wzrost o 16 proc.). Był to historycznie najlepszy wynik. Podobną zwyżkę odnotował GUS, chociaż ze względu na stosowaną metodologię wskazuje mniejsze ilości przeładowywanych towarów.
Spółki z branży transportowej oceniają, że również ten rok przyniesie istotne zwyżki. – Grupa PKP Cargo spodziewa się wzrostu przeładunków w polskich portach przynajmniej o około 10 proc., co wynika z opinii wielu ekspertów, jak również analiz zarządów portów Gdańsk, Gdynia i Szczecin/Świnoujście. Najsilniejszy wzrost powinien dotyczyć przeładunków kontenerów – mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo. W ubiegłym roku najwięcej przewożono w nich AGD, ubrań, tkanin i elektroniki.
Rosną też przeładunki węgla, koksu oraz rud i wyrobów hutniczych. – W przypadku towarów masowych w 2018 roku odnotowaliśmy wzrost importu węgla o około 55 proc. w porównaniu z 2017 – informuje Warsewicz. OT Logistics dodaje, że w Świnoujściu ilość przeładowanego węgla zwyżkowała ponaddwukrotnie. Spółka już teraz zakłada, że dzięki kolejnym umowom ten rok będzie równie dobry, a może nawet lepszy.
OT Logistics w ubiegłym roku obsłużyło w swoich terminalach morskich niemal 8,4 mln ton ładunków, co oznaczało zwyżkę o 24 proc. Kierownictwo spółki cieszą też pierwsze symptomy odwrócenia negatywnego trendu na rynku produktów agro. – Rok 2018 był trudnym okresem dla tego segmentu ze względu na uwarunkowania na polskim rynku zbóż, ale liczymy, że w 2019 powrócimy do wzrostu w tym segmencie – mówi Karol Bowżyk, dyrektor dywizji portowej OT Logistics.