Floty wybierają LNG

Importerzy samochodów liczą, że w tym roku sprzedadzą dobre kilkaset ciężarówek na LNG.

Publikacja: 28.02.2020 08:55

Floty wybierają LNG

Foto: logistyka.rp.pl

W czerwcu Epo-Trans odbierze kolejne 25 gazowych (na LNG czyli skroplony gaz ziemny) ciężarówek, a już ma 35 takich samochodów. 50 gazowych Iveco kupuje Omega Pilzno, które od maja będzie świadczyć tymi samochodami usługę dystrybucji krajowej dla Grupy Żywiec.

Sachs-Trans ma 30 samochodów na LNG. Niemiecka Grupa Hegelmann w lutym wyśle na trasy pierwsze 5 ciężarówek napędzanych LNG. Grupa z oddziałami na Litwie i w Polsce ma 4 tys. ciężarówek i przewiduje, że za 5 lat jedna piąta floty będzie składać się z pojazdów spalających LNG.

""

Uroczyste otwarcie stacji w Krzywej, która może obsłużyć do 50 samochodów dziennie. Fot Epo-Trans

logistyka.rp.pl

Samochody na LNG maja zasięg do 1600 km i nadają się do transportu dalekobieżnego. Właściciel Epo-Trans Piotr Ozimek zapewnia, że dzięki gazowym samochodom jego firma zdobyła nowe kontrakty, dla których ekologiczny i cichy transport stanowi ważny obszar społecznej odpowiedzialności biznesu.

Samochody na LNG są o 60 proc. droższe od modeli z klasycznym napędem, jednak producenci ciężarówek uważają, że technologia ma potencjał rynkowy. Modele LNG oferują Iveco, Scania oraz Volvo. Pozostałem marki koncentrują się na innych rodzajach alternatywnych napędów.

Czytaj więcej w: Europejscy przewoźnicy nie kupują samochodów

Tomasz Wykrota z Iveco przypuszcza, że w tym roku zapewne o tysiącach sprzedanych ciężarówek na LNG nie będzie można jeszcze mówić, ale spodziewa się znacznie lepszych wyników niż w zeszłym roku, gdy zakontraktował blisko 200 ciężkich pojazdów na LNG. – Dużo zależy od Bundestagu. Jeśli przedłuży na kolejne dwa lata zerowy maut na pojazdy LNG, popularność takich pojazdów gwałtownie wzrośnie – uważa Wykrota.

Dodaje, że przybywa stacji LNG i każdy taki obiekt sprawia, że poza flotami o tego typu pojazdy zaczynają też dopytywać mniejsi przewoźnicy. Obiecującym rynkiem jest także dystrybucja i przemysł. – Zakłady używające LNG dopytują o pojazdy na to samo paliwo. Kolejny perspektywiczny rynek to zastosowania komunalne. Samorządy już przygotowują się do zaspokojenia ustawowego wymogu minimalnego udziału we flocie pojazdów z napędem alternatywnym – wyjaśnia Wykrota.

Koncerny paliwowe i przewoźnicy inwestują także w stacje LNG. Bisek Asfalt ma własną stację, Shell wznosi stację pod Wrocławiem, Epo-Trans właśnie uruchomił stacjonarną stację w Krzywej, na rozwidleniu A4 i A18, w projektowaniu i budowie są kolejne.

W czerwcu Epo-Trans odbierze kolejne 25 gazowych (na LNG czyli skroplony gaz ziemny) ciężarówek, a już ma 35 takich samochodów. 50 gazowych Iveco kupuje Omega Pilzno, które od maja będzie świadczyć tymi samochodami usługę dystrybucji krajowej dla Grupy Żywiec.

Sachs-Trans ma 30 samochodów na LNG. Niemiecka Grupa Hegelmann w lutym wyśle na trasy pierwsze 5 ciężarówek napędzanych LNG. Grupa z oddziałami na Litwie i w Polsce ma 4 tys. ciężarówek i przewiduje, że za 5 lat jedna piąta floty będzie składać się z pojazdów spalających LNG.

Przewozy
Na drodze do zrównoważonego łańcucha dostaw
Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Boom eksportowy polskiej żywności: czy trend będzie trwały?
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach