Z Niemiec wyjechał pilotażowy transport kolejowy kontenerów chłodniczych do Chin z żywnością. Został zrealizowany bez problemu. Moskwa umożliwiła tranzyt żywności z jednoczesnym zachowaniem embarga. Obowiązuje ono od 2014 roku i obejmuje import żywności z państw Unii Europejskiej. Do niedawna zakazany był także jej tranzyt.
Od marca 2020 roku Rosjanie uruchomili satelitarny system nadzoru nad przesyłkami. Podczas transportu, kontenery z żywnością mają założone plomby rosyjskiego systemu satelitarnego Glonass, dzięki czemu przejazd pociągu przez Rosję jest kontrolowany przez tamtejsze służby.
– Możliwe, że z czasem będzie to nowy standard transportu bardziej wartościowej żywności, lub takiej żywności, w przypadku której czas transportu jest najważniejszy – przypuszcza Seafreight Branch Manager z Raben Logistics PolskaJanusz Witanowski.
Czytaj więcej w: Kolej już wozi żywność do Chin
Polscy eksporterzy polskiej żywności liczą, że także oni skorzystają z kolejowego boomu. – Transport żywności koleją w relacji Polska – Chiny przez Białoruś, Rosję i Kazachstan jest najszybszą i najbardziej efektywną opcją przewozów lądowych. Transport koleją jest znacznie krótszy niż transport morski i zdecydowanie tańszy niż transport lotniczy – przekonuje zarząd Langowski Logistics. Zauważa, że dotychczas produkty spożywcze były przewożone z Polski do Chin drogą morską i lotniczą. Transport kolejowy polskiej żywności do Chin tranzytem przez Rosję pozwala skrócić czas dostawy nawet o 40 dni w stosunku do transportu morskiego. Ładunek musi być jednak cenny, ponieważ tylko założenie i zdjęcie plomb to wydatek blisko 40 euro. Za każdy dzień wypożyczenia plomby opłata wynosi 10 euro.