Tomasz Małyszko z Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych wyjaśnia, że nie chodzi o zezwolenia drogowe jako takie, lecz o możliwość wjazdu na prom albo na pociąg, o ile towar będzie gotowy do tranzytu celnego we Francji. Brytyjczycy pracują nad systemem informatycznym administrującym deklaracjami przewożonych towarów. – Jeśli wysyłający towar dopełni formalności i system uzna dokumenty za kompletne, w systemie wyświetli się: ,,Jedź na granicę” – opisuje Małyszko.
Do testów nowego systemu ZMPD wytypowało 5 członkowskich firm, które korzystają z gwarancji do dokumentu T wystawianej przez ZMPD i jeżdżą do Wielkiej Brytanii. Testy zakończą się pod koniec roku.
Czytaj więcej w: Przewoźników czeka katastrofa, jeżeli Brytania i UE nie dogadają się
Władze brytyjskie obawiają się, że w przypadku bezumownego brexitu nieprzygotowani do nowych zasad przewoźnicy mogą zablokować Dover. Korki w najgorszym scenariuszu mogłyby liczyć nawet 7000 ciężarówek, blokując hrabstwo Kent.
Minister Michael Gove ostrzega, że w najgorszym scenariuszu tylko 50-70 proc. dużych przedsiębiorstw i 20-40 proc. małych i średnich będzie gotowych do ścisłego stosowania nowych wymogów w handlu z UE. Oznaczałoby to, że tylko od 30 do 60 proc. załadowanych ciężarówek docierałoby na granicę z dopełnieniem niezbędnych formalności dotyczących przewożonych towarów. Resztę zawracałyby służby graniczne Francji, co mogłyby doprowadzić do powstania w Kent kolejek liczących do 7000 samochodów ciężarowych.