Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w tempie dwucyfrowym maleją rejestracje naczep. Jest to ósmy miesiąc spadku, co jest o tyle niepokojące, że rejestracje ciągników siodłowych wzrosły rdr o blisko 30 proc. a od początku roku o niemal 4 proc.
PZPM podkreśla, że w październiku br. zarejestrowano 2 161 naczep. W porównaniu z poprzednim miesiącem rynek naczep spadł (-4,6%; -104 szt.), jednak osiągnięty poziom to trzeci najwyższy rezultat dla analogicznego miesiąca po rekordowych wynikach w latach 2021 i 2018, kiedy zarejestrowano odpowiednio 2 687 i 2 234 naczep. – Rynek toczy się siłą rozpędu, ale zleceniodawcy zapowiadają, że po nowym roku ograniczą produkcję ze względu na wysokie ceny energii. Perspektywy nie są najlepsze – niepokoi się szef sprzedaży Done! Deliveries Teodor Kula.
Trzeci największy w Europie producent naczep, Grupa Wielton zapewnia, że pomimo obserwowanego schłodzenia popytu, portfel zamówień pozostaje na bezpiecznym poziomie. Francuska spółka Fruehauf zachowała pozycję lidera z udziałem rynkowym wynoszącym 19,4 proc. Jej przychody zwiększyły się o 14,5 proc. do 534,6 mln zł, a wielkość sprzedaży wzrosła o 0,3 proc.
W Polsce, pomimo spadku całego rynku o 11,7 proc., Wielton zwiększył sprzedaż o 13,5 proc. do 4 268 sztuk produktów. Spółka utrzymała pozycję wicelidera polskiego rynku, a jej udziały zwiększyły się do 15,3 proc. z 11,5 proc. przed rokiem. Przychody Wieltonu w Polsce wzrosły rdr. o 37,0 proc. do 499,5 mln zł. Jej portfel zamówień na koniec września liczył 4 774 sztuk.
O 68,7 proc. zwiększył się wolumen sprzedaży spółek Langendorf i Wielton GmbH na rynku niemieckim. W tym samym czasie rynek wzrósł o ok. 11 proc. W krajach CEE Grupa sprzedała 14,4 proc. pojazdów więcej niż przed rokiem, utrzymując piątą pozycję rynkową. Z siódmego na piąte miejsce wśród największych graczy rynku włoskiego przesunęła się spółka Viberti. Jej sprzedaż zwiększyła się o ok. 40 proc., do 870 sztuk.